Furia w Stanach. Donald Trump zaatakował demokratyczne kongresmenki
Donald Trump ponownie zszokował swoimi wpisami na Twitterze. Tym razem skrytykował część kongresmenek z partii Demokratycznej. Powodem było ich odmienne zdanie na temat masowych akcji przeciw imigrantom. Część polityków nazwała Trumpa rasistą.
"Jakie to interesujące, widzieć "progresywne" demokratki pochodzące z krajów, których rządy są kompletną i totalną katastrofą, najgorsze, najbardziej skorumpowane i niewydolne na całym świecie (o ile w ogóle mają funkcjonujące rządy), jak teraz głośno i złośliwie mówią ludziom w Stanach Zjednoczonych, największemu i najpotężniejszemu państwu na świecie, jak powinien działać rząd" - napisał w niedzielę na Twitterze Trump.
W kolejnym wpisie amerykański prezydent zasugerował kongresmenkom, aby wróciły do miejsc, z których pochodzą i pomogły tam zwalczać przestępczość. "Potem wrócą i pokażą nam jak się to robi" - stwierdził Trump.
Prezydent USA nie wymienił żadnej polityczki z imienia i nazwiska, jednak nie trudno się domyślić o kogo chodzi. Do najbardziej zaciekłych krytyczek "commander-in-chief" należą Alexandra Ocasio-Cortez, Ilhana Omar, Ayanna Pressley i Rashida Tlaib. Tylko Omar, która pochodzi z Somalii, nie urodziła się w USA.
To właśnie te przedstawicielki Demokratów wyrażały sprzeciw wobec polityki migracyjnej Trumpa. Nie spodobały im się m.in. naloty służb migracyjnych, które miały za zadanie zatrzymanie i deportowanie nielegalnych imigrantów. Cała akcja została przeprowadzona na polecenie prezydenta USA.
Od piątku w Stanach rozpoczęły się protesty przeciwko zaplanowanym masowym deportacjom. Władze niektórych stanów i miast zapowiedziały, że nie będą udzielać pomocy służbom migracyjnym.
Reakcja Demokratów
"Podsycasz biały nacjonalizm, bo jesteście wściekły, że tacy ludzie jak my służą w Kongresie i walczą przeciwko waszej pełnej nienawiści polityce" - stwierdziła na Twitterze Ilhan Omar (urodzona w Somalii).
Wtórowała jej Alexandra Ocasio-Cortez, która urodziła się na nowojorskim Bronksie. : "Panie prezydencie, kraj z którego pochodzę (...) to Stany Zjednoczone (...) Jesteś zły, ponieważ nie możesz wyobrazić sobie Ameryki, której jesteśmy częścią" - napisała demokratyczna kongresmenka.
"Tak właśnie wygląda rasizm. My jesteśmy obrazem demokracji" - stwierdziła Pressley, a Tlaib wezwała do impeachmentu Trumpa.
Honoru Demokratek bronią także inne ważne figury partii. Jako jedna z pierwszych na wpis Trumpa zareagowała spikerka Izby Reprezentantów. "Nie zgadzam się na ksenofobiczne komentarze prezydenta Trumpa, mające na celu dzielenie naszego narodu. Zamiast atakować członków Kongresu, powinien pracować razem z nami nad ludzką polityką imigracyjną, która odzwierciedlałaby amerykańskie wartości" - napisała na Twitterze Nancy Pelosi.
Bernie Sanders, walczący o nominację partii w wyborach prezydenckich, stwierdził że "musimy razem bronić sprawiedliwości i godności wszystkich ludzi". "Kiedy nazywam prezydenta (Trumpa) rasistą, o tym właśnie mówię" - napisał na Twitterze polityk.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: TVN24