Fundacja Wolni Obywatele RP dostała pismo od MSW. "Czujemy się zastraszani"
MSWiA daje Fundacji Wolni Obywatele RP 14 dni na "zaprzestanie naruszania prawa". Chodzi o kontrmanifestacje w miesięcznice smoleńskie.
"Realizując uprawnienia wynikające z art. 14 ust. 1 ustawy o fundacjach, wzywam do zaprzestania naruszania przez Zarząd Fundacji przepisów prawa (...) i postanowień Statutu" - napisało MSWiA do Fundacji Wolni Obywatele RP. Organizacja dostała na to 14 dni pod groźbą wystąpienia do sądu o zawieszenie jej zarządu. Władza chce, aby Obywatele RP przestali blokować miesięcznice smoleńskie.
"Fundacja wzywa do łamania prawa, znieważa m.in. prezydenta"
"Zgodnie bowiem z paragrafem 8 pkt 4 Statutu Fundacji jednym z jej celów jest ochrona wartości konstytucyjnych w Polsce, natomiast Fundacja, co potwierdza m.in. w Deklaracji Obywatelskiej, wzywa do aktów naruszania prawa, a w swej działalności i wykorzystywanych materiałach znieważa legalnie i demokratycznie działające organy władzy publicznej, w tym Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej" - podkreślono w piśmie ministerstwa, które cytuje Polsat News.
Jak wyjaśnił resort, "w praktyce działania Fundacji, między innymi poprzez blokowanie i zakłócanie cyklicznego zgromadzenia publicznego odbywającego się w celu oddania hołdu Ofiarom katastrofy w Smoleńsku, (…), w odniesieniu do którego Wojewoda Mazowiecki wydał decyzję w przedmiocie zgody na jego organizację oraz podał do publicznej wiadomości informacje dotyczące terminów i miejsca tego zgromadzenia, (…), godzą w zagwarantowaną konstytucyjnie wolność zgromadzeń".
"Na realizację powyższego wezwania do usunięcia uchybień w działalności Zarządu Fundacji wyznaczam termin 14 dni od daty doręczenia niniejszego pisma" - poinformowano.
Jak dodano, "(…) po bezskutecznym upływie wskazanego terminu lub w razie dalszego uporczywego działania Zarządu Fundacji w sposób niezgodny z prawem, Statutem lub celami Fundacji, Organ może wystąpić do sądu o zawieszenie Zarządu Fundacji i wyznaczenie zarządcy przymusowego”.
Pod pismem widnieje pieczątka i podpis dyrektora Departamentu Zezwoleń i Koncesji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Krzysztofa Falkowskiego.
"To jest niedpopuszczalna próba zastraszania"
Fundacja Wolni Obywatele RP zwróciła uwagę, że "MSWiA powołuje się na nowelizację ustawy, która to nowelizacja czyni samą ustawę niekonstytucyjną". Jak podkreśliła Fundacja, "dalej z listu widać, że w ministerstwie nie odróżniają fundacji Wolni Obywatele RP, od nieformalnego ruchu Obywatele RP i mieszają porządki". Poinformowano, że władze Fundacji zwróciły się o pomoc i poradę do prawników.
"Fundacja Wolni Obywatele RP informuje o tym piśmie, i prosi wszystkich ludzi dobrej woli, by w trosce o demokratyczne państwo, rozsyłali komunikat o oburzającym liście MSWiA, gdzie tylko mogą, w kraju i za granicą" - zaapelowano.
"Ton tego listu, pierwszego jaki otrzymaliśmy od MSWiA, stoi w sprzeczności z duchem ustawy i komentarzami do niej prawników. A straszenie od razu zawieszeniem Zarządu - które jest środkiem nadzorczo-kontrolnym, możliwym do zastosowania w sytuacji absolutnie ostatecznej - uważamy za skandal i kolejne złamanie podstawowych standardów demokratycznego państwa prawa" - napisano w oświadczeniu.
Zarząd Fundacji poinformował także, że "wykorzysta wszelkie prawne i faktyczne możliwości do tego, by legalnie obronić fundacji, jej aktywów, własność intelektualnej".
"Fundacja nie powstała przeciw komukolwiek, ale w obronie i jak widać, musi zaczynać od obrony samej siebie" - zaznaczono w oświadczeniu.
"List traktujemy jako niedopuszczalną próbę zastraszania tworzącej się organizacji, która ma najszczytniejsze cele – obronę Konstytucji, obronę podstaw państwa demokratycznego, aktywizację obywatelską" - poinformował zarząd fundacji.
"Jak w tak nakreślonym planie można widzieć zagrożenie dla państwa. Jak w oderwaniu od tej jasnej i czytelnej deklaracji można interpretować pojedyncze wydarzenia, działania. Nieposłuszeństwo obywatelskie, do którego planujemy w ostateczności sięgać mieści się w kanonie działań demokratycznych" - zwrócono uwagę w stanowisku opublikowanym na stronie Fundacji.
"Zwrócimy się o pomoc i obronę do wszelkich organizacji świeckich i kościelnych w kraju i za granicą. Tu nie chodzi o Fundację, nie chodzi o jej zarząd i sympatyków, chodzi o wolność w naszym kraju" - zaznaczono. Przytoczono także wypowiedź "jednego z pytanych prawników", który powiedział: "takiego dictum nie było chyba nigdy nawet wobec ONR. Pamiętajcie jednak, że na końcu są jeszcze niezawisłe sądy". "Nadal w nie wierzymy" - podkreśliła fundacja na końcu swojego oświadczenia.
- Chcemy refleksji nad konstytucją, tak by była równa dla wszystkich, niezależnie od preferencji partyjnych, także kobiet i mniejszości seksualnych. By reprezentowała 60 proc. Polaków, którzy nie chodzą na wybory - mówił w niedzielę Paweł Kasprzak przed Pałacem Prezydenckim. W tle powiewała biało-czerwona flaga.