Fundacja ojca Rydzyka zmienia statut. "Problemem jest brak przejrzystości"
Fundacja Lux Veritatis, na czele której stoi ojciec Tadeusz Rydzyk, w styczniu tego roku zmieniła swój statut. Nowe zapisy rozszerzają działalność sztandarowej organizacji dyrektora Radia Maryja m.in. o przeciwdziałanie przyczynom przestępczości i integrację cudzoziemców. W sumie fundacja od tego roku będzie mogła ubiegać się o państwowe dotacje na podstawie 19 zadań zapisanych w statucie.
Jak ustaliła Wirtualna Polska, zmiany w Krajowym Rejestrze Sądowym pojawiły się 24 stycznia 2023 roku. W statucie dodano nowe cele działania fundacji. Nowy wpis w dokumencie pojawił się po raz pierwszy od ponad 20 lat, kiedy określono zakres działalności organizacji. Od tamtej pory w statucie nic nie zmieniano. Do teraz.
Wśród nowych zapisów znalazły się: "przeciwdziałanie uzależnieniom i patologiom społecznym"; "przeciwdziałanie przyczynom przestępczości, w tym udzielanie nieodpłatnej pomocy prawnej oraz zwiększanie świadomości prawnej społeczeństwa"; "promocja Rzeczpospolitej za granicą", "działalność na rzecz integracji cudzoziemców" i "wspomaganie szkoleniowe, informacyjne, techniczne oraz finansowe organizacji pozarządowych". Do nowych celów działania Lux Veritatis dodano również zapis o działalności kulturalnej prowadzonej w muzeach. W porównaniu do zapisów z 2002 roku, liczba zadań zwiększyła się z 14 do 19.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Posłanka opozycji: Czarnek ma własny Fundusz Sprawiedliwości
Ogromne dotacje z resortu Ziobry
Pierwsze dwa dodane zapisy do statutu fundacji ojca Rydzyka brzmią bliźniaczo, jak tematyka programów Ministerstwa Sprawiedliwości w ramach Funduszu Sprawiedliwości, którego wydatki budziły ogromne kontrowersje już wcześniej. Według Najwyższej Izby Kontroli, działania resortu w ramach Funduszu skutkowały niegospodarnym, niecelowym wydatkowaniem środków i sprzyjały powstawaniu mechanizmów korupcjogennych.
Z kolei, jak ujawnili posłowie opozycji, już wcześniej dotacje z Funduszu otrzymywała również fundacja Lux Veritatis. W sumie na projekty ojca Tadeusza Rydzyka resort sprawiedliwości przekazał ok. 13,3 mln zł: "Centrum Ochrony Praw Chrześcijan" (7,16 mln zł), "Prawda a historia" (5,5 mln zł) i "Bezpieczni w rodzinie" (658 tys. zł). Jak podliczył portal oko.press, od początku rządów PiS resort Zbigniewa Ziobry przeznaczył na fundację co najmniej 26 mln zł wsparcia (stan na marzec 2021 roku).
Ten sam portal informował wówczas o łącznej kwocie przekazanej przez rządowe instytucje podmiotom związanym z ojcem Rydzykiem w wysokości 325 mln zł. Dziś wiadomo, że państwowych pieniędzy przeznaczono znacznie więcej. Przykładowo: budowa Muzeum "Pamięć i Tożsamość" im. św. Jana Pawła II w Toruniu, nazywanego również przez niektórych "muzeum Rydzyka", okazała się być najdroższą inicjatywą redemptorysty, opłacaną z budżetu państwa. Jak ujawnił niedawno wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, polscy podatnicy wydadzą na inwestycję 139,6 mln zł, natomiast na wystawę stałą - 42,68 mln zł (w dwóch transzach). Łącznie ma to być 182 mln zł. Pierwotnie mówiło się "jedynie" o 70 mln zł.
Według sprawozdań finansowych z lat 2018-2021 działalność Lux Veritatis przynosiła spore zyski. I tak w 2018 roku - 3,3 mln zł; w 2019 roku - 1,3 mln zł; w 2020 roku - 18,6 mln zł; w 2021 roku - 1,4 mln zł.
Kontrowersje wokół zapisu o uchodźcach
Inny zapis, który znalazł się w nowych celach statutu - "działalność na rzecz integracji cudzoziemców" - również może budzić kontrowersje. Tym razem ze względu na wcześniejsze wypowiedzi ojca Rydzyka. Przypomnijmy, po wybuchu wojny w Ukrainie redemptorysta przestrzegał przed uchodźcami, którzy dotrą do naszego kraju. - Pomoc Ukraińcom idzie szeroko. Bogu dzięki, że Polacy mają serce. Miejmy otwarte serca, ale uważajmy. Obawiam się, żeby razem z uchodźcami wojennymi z Ukrainy nie przybyli do Polski ci, którzy nie powinni być w Polsce, przed którymi się broniliśmy - mówił w marcu ubiegłego roku na antenie Radia Maryja.
Z kolei w 2015 roku, w trakcie kryzysu uchodźczego wywołanego wojną w Syrii, ojciec Rydzyk mówił o islamizacji Europy, zagrożeniu ze strony muzułmańskich "nielegalnych imigrantów", ostrzegał przed "dechrystianizacją" i kolejnymi zamachami terrorystycznymi.
Jakie było uzasadnienie wprowadzonych zmian w statucie? Zapytaliśmy o to Fundację Lux Veritatis. Na odpowiedź czekamy.
"Problemem jest brak przejrzystości"
Według eksperta Krzysztofa Izdebskiego, o ile zmiany w statucie są narzędziem, z których często korzystają fundacje i organizacje pozarządowe, o tyle w przypadku takich fundacji, jak Lux Veritatis problem tkwi w braku przejrzystości otrzymywanych środków publicznych, na które wspomniany statut pozwala.
- Z formalnego punktu widzenia zmiany statutowe są legalne. Tak, jak przedsiębiorcy zmieniają podstawowe kody działalności (PKD), bo wymagają od nich tego np. zmiany na rynku. Ale jeśli spojrzymy na dotychczasową działalność fundacji ojca Rydzyka, to problemem jest brak przejrzystości i brak realizacji przepisów o Ustawie o dostępie do informacji publicznej. W zakresie korzystania z pieniędzy publicznych takie fundacje, jak Lux Veritatis, ale też inne podmioty otrzymujące państwowe dotacje, powinny być transparentne. Z drugiej strony - to instytucje państwowe, które pieniądze przekazują, powinny publicznie informować np. o przebiegu finansowanego projektu, każdej wydanej złotówce i końcowej realizacji - mówi Wirtualnej Polsce Izdebski, prawnik, aktywista działający na rzecz przejrzystości życia publicznego, dyrektor programowy Fundacji ePaństwo.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski