Głośno po wywiadzie Rydzyka. Mówił o pieniądzach Kościoła
W dobie szalejącej inflacji i kryzysu energetycznego o. Tadeusz Rydzyk w nowym wywiadzie dla "Naszego Dziennika" postanowił podzielić się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi sytuacji finansowej Kościoła. - Wmawiają nam, jaki to Kościół jest bogaty. To nieprawda - ocenił dyrektor Radia Maryja i Telewizji Trwam. Jak dodał, "księża są gospodarni" i "potrafią wiele zrobić małymi środkami".
8 grudnia przypada 31. rocznica powstania Radia Maryja. Z tej okazji w sobotę, 3 grudnia, do Torunia zjadą pielgrzymi z całego kraju, aby świętować "urodziny". Na imprezie mają pojawić się również prominentni politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski.
Ojciec Rydzyk: Kościół nie ma tak potężnego portalu, bo nie ma środków
Z powodu nadchodzącego wydarzenia założyciel toruńskiej rozgłośni o. Rydzyk udzielił wywiadu "Naszemu Dziennikowi". W rozmowie odniósł się do kwestii inwestycji, które na przestrzeni lat powstały z jego inicjatywy - Telewizji Trwam, Akademii Kultury Społecznej i Medialnej, Geotermii czy Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II.
Wkrótce w Toruniu ma zostać otwarte kolejne przedsięwzięcie - Muzeum im. Jana Pawła II "Pamięć i Tożsamość". Duchowny ujawnił, że jeszcze w seminarium marzył o zbudowaniu "centrum ewangelizacji, żeby pogłębiać wiarę".
Redemptorysta przyznał jednak w rozmowie, że sytuacja finansowania Kościoła w Polsce nie jest wymarzona. - Proszę zobaczyć, ile jest w Polsce potężnych portali, a Kościół nie ma tak potężnego, bo nie ma środków. A przy tym wmawiają nam, jaki to Kościół jest bogaty. To nieprawda. Księża są bardzo gospodarni, potrafią wiele zrobić małymi środkami - stwierdził o. Rydzyk.
- Wszędzie potrzebny jest człowiek. Dlatego proszę o modlitwę o licznych kapłanów, siostry zakonne i świeckich, także o współpracowników do Radia Maryja, Telewizji Trwam, którzy najpierw będą modlić się za nas, bo to jest fundament - dodał.
Według duchownego w obecnych czasach zbyt małą wagę przykłada się do wychowania młodzieży w duchu katolickim. Takie zjawisko - w jego opinii - jest "bardzo niebezpieczne i może się skończyć tym, że za parę lat nasze kościoły będą puste".
- Widzę, że opanowuje nas lęk na skutek hejtu przeciwko Kościołowi, księżom, propagandy antykościelnej, atakowania nawet św. Jana Pawła II. Żeby Ewangelia nie dotarła do ludzi stosuje się wypróbowaną metodę: odebrać dobre imię ewangelizatorom. Wtedy ludzie nie będą ich słuchać, a Polska zmieni się bardzo szybko. To jest dla mnie wielki ból - wyznał toruński zakonnik.
Jak dodał, "jeżeli nie będzie katechezy, wiara osłabnie, ludzie zaczną szukać różnych ersatzów w magii, okultyzmie, w sektach". - To jest bardzo niebezpieczne - ocenił o. Rydzyk.
Źródło: "Nasz Dziennik"