FSB potwierdziła śmierć Giełajewa
Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) potwierdziła oficjalnie, że w Dagestanie podległe jej siły ochrony pogranicza zabiły jednego z najbardziej znanych czeczeńskich dowódców Rusłana Giełajewa.
02.03.2004 | aktual.: 02.03.2004 09:23
"(Zwłoki) Giełajewa rozpoznali zatrzymani wcześniej rebelianci - osoby, które go dobrze znały. Rozpoznano go zwłaszcza po ranie, którą miał na nodze, po rzeczach osobistych i kindżale, z którym nigdy się nie rozstawał" - powiedział przedstawiciel biura prasowego FSB cytowany przez agencję Interfax.
Informację o śmierci Giełajewa podały w poniedziałek rosyjskie władze twierdząc, że czeczeński dowódca zginął w sobotę w czasie potyczki z siłami rosyjskimi na drodze, która prowadzi do Gruzji. W starciu zginąć miało także dwóch żołnierzy rosyjskich wojsk pogranicza.
Do straty jednego z najbardziej wpływowych ludzi nie przyznają się czeczeńscy separatyści, choć ich strony internetowe - zazwyczaj starające się jak najszybciej dementować podobnego typu oświadczenia - nie zamieściły żadnej aktualnej informacji o nim lub jego ludziach.
39-letni Giełajew stał się znany podczas pierwszej wojny czeczeńskiej w latach 1994-96. Ten były dowódca czeczeńskich oddziałów specjalnych, pełnił w czasie istnienia quasi- niepodległej Czeczenii (1997-99) funkcję wicepremiera i ministra obrony. Przez kilka miesięcy był też dowódcą islamskiej Gwardii Szariatu.
Podczas drugiej wojny czeczeńskiej (od października 1999 r.) dowodził obroną Groznego, a po upadku miasta działał wraz ze swoimi siłami na granicy gruzińsko-rosyjskiej. Uważa się go za najważniejszego dowódcę polowego po Szamilu Basajewie.
Rosjanie kilkakrotnie informowali w międzyczasie o jego śmierci - za każdym razem dane te okazywały się jednak nieprawdziwe.