„Frog” ponownie stanie przed sądem. Jest akt oskarżenia
Robert N., znany pod pseudonimem „Frog” pirat drogowy, ponownie stanie przed sądem. W 2014 r. „zasłynął” bardzo niebezpieczną jazdą po ulicach Warszawy, łamiąc przy okazji wiele przepisów drogowych. Tym razem odpowie za jazdę bez uprawnień i mimo sądowego zakazu - podaje Polskie Radio 24.
24.10.2018 17:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Robertowi N. ps. „Frog”. Zarzuty postawione mężczyźnie dotyczą wydarzeń z 19 września 2018 r., kiedy to został zatrzymany na warszawskiej Woli przez patrol policji. „Prokurator zarzuca oskarżonemu, że tego dnia kierował porsche panamera pomimo decyzji administracyjnych o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami, wydanych w maju 2016 roku oraz lutym 2017 roku” - powiedział prok. Łukasz Łapczyński z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
„Oskarżonemu zarzuca się także prowadzenie pojazdu w dniu 19 września pomimo orzeczonych przez cztery stołeczne sądy rejonowe środków karnych w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych” - dodał Łapczyński.
Prokurator powiedział, że „Frog” przyznał się do zarzutów, stwierdzając, iż to zachowanie było incydentalne. „Tego dnia (oskarżony) razem z pracownikiem modyfikował układ wydechowy w samochodzie klienta. Naprawa zakończyła się po godzinach pracy innych pracowników, w związku z czym zmuszony był sam dostarczyć samochód do klienta. W trakcie jazdy został zatrzymany do rutynowej kontroli drogowej, podczas której przyznał, że nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami” - poinformował Łapczyński.
To nie pierwsze zarzuty jazdy, pomimo sądowego zakazu, które postawiono w tym roku Robertowi N. W marcu został zatrzymany ma parkingu przy centrum handlowym przy ulicy Marywilskiej. Wtedy tłumaczył się, że nie wiedział, iż nałożony na niego zakaz obowiązuje również na terenie parkingów.
„Frog” „zasłynął” z bardzo niebezpiecznej jazdy ulicami Warszawy w 2014 r., kiedy to w Internecie pojawił się film nagrany kamerą samochodową. Na nagraniu widać, jak mężczyzna kierujący autem (śledztwo wykazało, że był to Robert N.), m.in. wjeżdża na skrzyżowanie na czerwonym świetle, prowadzi auto z dużą prędkością slalomem między innymi pojazdami, a także ściga się z motocyklistami.
W Sądzie Rejonowym Warszawa-Mokotów toczy się proces przeciwko Robertowi N. Mężczyźnie zarzuca się sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, podczas jazdy między Jędrzejowem i Kielcami (w lutym 2014 r.) oraz w Warszawie (w czerwcu 2014 r.). Piratowi drogowemu grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.