Frasyniuk: wielu Polaków podpisałoby się pod listem człowieka, który podpalił się pod PKiN
Apeluję do mediów, aby pokazały list tego człowieka, który podpalił się pod Pałacem Kultury i Nauki - powiedział Władysław Frasyniuk. Według byłego opozycjonisty z czasów PRL, "ta ofiara nie może pójść na marne".
W czwartek około godz. 17 przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie podpalił się 54-letni mężczyzna.
Chwilę przed zajściem mężczyzna rozdawał ulotki, w których w 15 punktach wyjaśniał, czemu protestuje przeciwko polityce Prawa i Sprawiedliwości. Desperat pisał m.in., że pod rządami PiS ograniczane są prawa obywatelskie, łamane są zasady demokracji, Konstytucja, podważane są autorytety takie jak Lech Wałęsa i byli prezesi Trybunału Konstytucyjnego.
Władysław Frasyniuk w TOK FM mówił, że przeczytał list pozostawiony przez mężczyznę. Jego zdaniem był to "bardzo racjonalny list".
- Apeluję do mediów, aby pokazały list tego człowieka, który podpalił się pod Pałacem Kultury i Nauki. Ta ofiara nie może iść na marne - podkreślił.
Były opozycjonista przekonywał, że mężczyzna, który podpalił się pod PKiN "zrobił to w naszym imieniu". - Wielu Polaków podpisałoby się pod tym listem - dodał Frasyniuk.
Źródło: TOK FM