"Francuzi nie nadążają za zmianami"
Minister ds. europejskich Jarosław Pietras
uważa, że Francuzi zagłosowali raczej przeciw ostatniemu i
kolejnemu rozszerzeniu UE, niż przeciw unijnej konstytucji.
Zdaniem ministra, tempo zmian zachodzących w Europie jest znacznie
szybsze niż to, do którego przyzwyczaili się Francuzi.
W ocenie Pietrasa, w tej sytuacji Polacy tym bardziej powinni poprzeć w referendum ten dokument.
Według sondaży powyborczych (exit polls) instytutu IPSOS, 55 % Francuzów głosowało "nie", 45% "tak". Według Instytutu CSA, przeciwko konstytucji opowiedziało się 55,6%, a według TNS/Sofres - 54,5%.
Społeczeństwo francuskie nie do końca głosowało "za" lub "przeciw" Traktatowi Konstytucyjnemu, ale "przeciw" lub "za" ogólną postawą Francji wobec różnych problemów europejskich - nie tylko obecnego rozszerzenia m.in. o Polskę, ale także przyszłego rozszerzenia o Rumunię, Bułgarię, Turcję, kraje bałkańskie. Być może dzieje się to za szybko i nie jest to tempo, do którego społeczeństwo francuskie się przyzwyczaiło - powiedział Pietras.
Ten symboliczny polski hydraulik nagle okazuje się kimś, kto narusza stabilizację układu wewnętrznego państwa - uważa minister. Podkreślił też, że Traktat Konstytucyjny ma z tym niewiele wspólnego, aczkolwiek symbolizuje owo tempo zmian, którego być może Francuzi nie aprobowali.
Według Pietrasa, jeżeli także Holendrzy odrzucą w referendum 1 czerwca konstytucję UE, pod poważnym znakiem zapytania stanie sposób polskiej reakcji na tę sytuację i dalsze działanie UE. Tym bardziej, że - jak powiedział - na horyzoncie są: Polska, Czechy, Wielka Brytania i wszędzie tam może powstać pytanie jak na to zareagować, skoro społeczeństwo francuskie powiedziało "nie".
Rzeczą bardzo ważną jest to, żeby zmienić, nie tyle Traktat Konstytucyjny, co nastawienie społeczeństwa francuskiego wobec głównych problemów europejskich. Francuzi zamiast myśleć, w jaki sposób Europa powinna się rozwijać, a Francja na tym korzystać, zaczynają myśleć obronnie: że Europa zaczyna się rozrastać i jest zbyt duża, żeby Francja mogła sobie z tym poradzić - powiedział minister.
Jeżeli Francuzi odrzucili unijną konstytucję m.in. z powodu rozszerzenia o Polskę, to - zdaniem ministra - negatywne stanowisko Polaków wobec Traktatu Konstytucyjnego mogłoby stanowić wsparcie dla tych sił we Francji, które uważają, że francuskie problemy - delokalizację, czy konkurencję w usługach - wywołało rozszerzenie, w tym o Polskę.
Minister przyznał, że jej przeciwnicy w Polsce uzyskali dodatkowy impuls do działania i dodatkowe argumenty. Pietras przewiduje, że w najbliższym czasie sondaże wykażą wzrost przeciwników unijnej konstytucji w Polsce. Zwrócił jednak uwagę, że na razie w sposób znaczący wśród Polaków przeważają zwolennicy unijnej konstytucji.