Francuskie satelity na usługach Putina
Brytyjska firma satelitarna OneWeb i jej francuski rywal Eutelsat podpisują wstępną umowę o fuzji. Połączenie może pomóc im rzucić wyzwanie takim firmom jak należący do Elona Muska Starlink SpaceX. Transakcja jednak jest krytykowana jako "drażliwa politycznie". Francuski Eutelsat nadaje bowiem rosyjską propagandę.
28.07.2022 13:26
Wstępna umowa, potwierdzająca plany stworzenia nowego podmiotu z udziałem francuskiego operatora satelitarnego i brytyjskiego operatora satelitów internetowych podpisana została 25 lipca. O tych planach eksperci mówili już wcześniej, bo rozmowy były długotrwałym procesem.
"Brytyjski podatnik staje się udziałowcem francuskiego operatora satelitarnego oskarżanego o nadawanie putinowskiej propagandy" - komentuje Telegraph ogłoszoną fuzję właśnie fuzję.
Podobnie krytycznie o fuzji wypowiadają się The Times i Guardian. Oneweb, założony w 2014 roku przez Amerykanina, który popadł w kłopoty finansowe, został przejęty za czasów Borisa Johnsona przez brytyjski rząd i indyjską firmę telekomunikacyjną Bharti Global.
Ważna fuzja francusko-angielska. Padają jednak słowa krytyki za wspieranie reżimu Kremla
To efekt zarzutów, jakie kierowane były wobec Eurtelsatu po tym, jak francuski operator satelitarny odmówił powstrzymania Rosji od wykorzystywania kontrolowanych przez nią satelitów do nadawania programów państwowych w tym kraju.
Francuski koncern, którego najważniejszym udziałowcem jest państwo, wciąż zaopatruje 15 milionów rosyjskich gospodarstw domowych w propagandowe kanały Putina. Eutelsat nadal współpracuje z Roskosmosem, rosyjską agencją kosmiczną. O współpracy między agencją a francuskim przedsiębiorstwem informowała także organizacja Reporterzy bez Granic.
O tym, jak bardzo francuski rząd trzyma się współpracy z Rosją, świadczą wypowiedzi ministra Bruno Le Maire, odpowiedzialnego za finanse, gospodarkę i "cyfrową suwerenność". Eutelsat nie chce rezygnować z interesów z Putinem, które stanowią zaledwie sześć proc. obrotów firmy.
Roczny raport firmy nie ma żadnej wzmianki o ewentualnych sankcjach. Zajmująca się sprawą organizacja Comité Diderot uważa, że rządy stoją za tym rządy Francji i Rosji. - Najwyraźniej mają odpowiednie zapewnienia ze strony rządu, "business as usual" - cytuje "FAZ".
Do stawianych firmie zarzutów odniosła się dyrektor generalna Eutelsatu Eva Berneke. - Współpraca z naszymi trzema rosyjskimi partnerami biznesowymi jest zgodna z wytycznymi neutralności - stwierdziła na łamach "Telegraph". To, że Rosja zakazała Eutelsatowi emitowania BBC World, Deutsche Welle, France 24 jej nie przeszkadza.
Pozytywna strona fuzji jednak to wejście do gry europejskiego giganta, który może zapewnić szybki internet z dowolnego miejsca na Ziemi i nadążać za amerykańskimi projektami Elona Muska i Jeffa Bezosa. Nowa firma będzie dostawcą usług, który do końca roku osiągnie globalny zasięg z 648 satelitami.