Francuski paralotniarz zawisł na Statui Wolności
Francuski paralotniarz zahaczył w czwartek o pochodnię Statui Wolności w Nowym Jorku i zawisł na prawym ramieniu posągu. Ekipa policyjna zdjęła go po 45 minutach i aresztowała. Statuę zamknięto na pewien czas dla odwiedzających.
23.08.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Według Reutersa, Terry Do okrążał paralotnią 46-metrowy posąg i miał zamiar wylądować na pochodni, jednak nie trafił w cel pod złotym płomieniem. Policja ściągnęła Francuza na podest bezpośrednio pod pochodnią, a jasnopomarańczowa czasza paralotni przez półtorej godziny wisiała na pochodni. Paralotniarz został aresztowany, ale nie podano na razie, jakie zarzuty zostaną mu postawione. Była to już jego druga próba lądowania na posągu. Pierwsza miała miejsce rok temu i również się nie powiodła. Podobnych wyczynów dokonał m.in. na moście brooklyńskim.
Statua Wolności jest jedną z głównych atrakcji turystycznych Nowego Jorku. Amerykanie otrzymali ją w prezencie od Francji 4 lipca 1884 r. jako znak wolności i przyjaźni francusko-amerykańskiej. Pomnik zaprojektował Francuz Frederic Auguste Bartholdi. Wysokość statui wynosi 46 metrów, a wraz z cokołem - prawie 93 metry. (kil)