Francuscy komandosi zaatakowali bazę islamistów w Somalii. Min. obrony: zakładnik zginął
Francuski zakładnik, którego próbę odbicia podjęli w nocy z piątku na sobotę w Somalii francuscy komandosi, zginął z rąk swych porywaczy, islamskich rebeliantów - podało ministerstwo obrony Francji. Podczas akcji zginęło też dwóch komandosów i 17 rebeliantów.
12.01.2013 | aktual.: 12.01.2013 12:10
Francuz Denis Allex, który był przetrzymywany w Somalii przez islamistów od 14 lipca 2009 r., został przez nich zabity podczas operacji francuskich tajnych służb (DGSE) mającej na celu jego uwolnienie - podało ministerstwo obrony w sobotnim oświadczeniu.
W nocy z piątku na sobotę francuscy komandosi zaatakowali z powietrza bazę islamskich bojowników w Bulomarer na południu Somalii. Podczas operacji doszło do ostrych starć z rebeliantami.
Ministerstwo obrony przypomina, że Allex był agentem DGSE i został uprowadzony w Mogadiszu podczas oficjalnej misji mającej udzielić wsparcia przejściowym władzom w Somalii. Porwania dokonało radykalne islamskie ugrupowanie zbrojne Al-Szabab.
"Operacja odbicia zakładnika została zaplanowana i wprowadzona w życie w w obliczu nieprzejednania ze strony terrorystów, którzy przez trzy i pół roku odmawiali jakichkolwiek negocjacji i przetrzymywali Denisa Allexa w nieludzkich warunkach" - napisano w oświadczeniu.
Somalia, od czasu obalenia w 1991 roku dyktatury Mohammeda Siada Barre, jest pogrążona w politycznym chaosie. Ugrupowanie Al-Szabab, główny przeciwnik rządu, kontroluje znaczne obszary w środkowej i południowej części kraju.