Francja. Rekordowy wzrost zwolenników kary śmierci
Już ponad połowa Francuzów opowiada się za przywróceniem kary śmierci, która została zniesiona w tym kraju w 1981 roku. O 3 pkt. proc. wzrosła też liczba badanych, którzy uważają, że Francja "potrzebuje silnego przywódcy, który przywróci w kraju porządek".
Badanie Ipsos/Sopra Steria dla Le Monde, Fundacji Jeana Jaurèsa i Instytutu Montaigne przeprowadzane jest cyklicznie od ośmiu lat. Francuskie media zwracają uwagę, że po raz pierwszy zdarzyło się, by poparcie dla przywrócenia kary śmierci we Francji było tak wysokie.
Za jej przywróceniem opowiedziało się aż 55 proc. ankietowanych. To aż o 11 pkt. proc. więcej niż w roku ubiegłym.
Najwięcej zwolenników przywrócenia kary śmierci jest wśród zwolenników skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen RN (85 proc.). Wśród zwolenników Republikanów podobnego zdania jest 71 proc. badanych (wzrost o 23 pkt. proc. w stosunku do ubiegłorocznego badania).
Bardzo duży wzrost zwolenników kary śmierci - aż o 31 proc. - zarejestrowano także wśród zwolenników lewicowego ugrupowania Francja Nieujarzmiona (LFI) oraz Francuskiej Partii Komunistycznej (PCF).
Sondaż: Francja "potrzebuje silnego przywódcy, który przywróci w kraju porządek"
Przywrócenie kary śmierci popiera 68 proc. robotników i 55 proc. emerytów. Za karą śmierci opowiedziało się także 41 proc. menedżerów i 40 proc. techników i personelu średniego stopnia.
Około 82 proc. Francuzów (wzrost o 3 proc. w stosunku do ubiegłorocznego badania) uważa, że Francja "potrzebuje silnego przywódcy, który przywróci w kraju porządek".
To stwierdzenie cieszy się uznaniem zwolenników Republikanów i Zjednoczenia Narodowego (po 97 proc.), ale także Francji Nieujarzmionej i Francuskiej Partii Komunistycznej (80 proc. badanych, wzrost o 33 pkt. proc.).
Badanie przeprowadzono 1 - 3 września na reprezentatywnej próbie 1030 osób.
Źródło: leparisien.fr