"Francja popiera Europejską Fundację na rzecz Demokracji"
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział we wtorek w Paryżu, że Francja popiera polską inicjatywę powołania Europejskiej Fundacji na rzecz Demokracji, mającej wspierać przemiany demokratyczne w krajach sąsiedzkich UE.
Szef polskiego MSZ przyjechał we wtorek do stolicy Francji z dwudniową wizytą roboczą. Wieczorem rozmawiał ze swoim francuskim odpowiednikiem Alainem Juppe.
- Będziemy wspólnie (z Francją) popierać powstanie Europejskiej Fundacji na rzecz Demokracji - oświadczył Sikorski na briefingu prasowym po spotkaniu.
Ogłoszona w końcu stycznia br. z inicjatywy Polski inicjatywa powołania Europejskiej Fundacji na rzecz Demokracji zakłada wspieranie z funduszy unijnych i poszczególnych krajów "27" przemian demokratycznych u wschodnich i południowych sąsiadów UE. Pieniądze tej fundacji, będącej jeszcze w fazie projektu, miałyby wspierać np. reformy demokratyczne na Białorusi czy w krajach arabskich.
Ze swojej strony Juppe podkreślił w trakcie briefingu, że Francja "podziela całkowicie stanowisko Polski w sprawie tego, co się dzieje na Białorusi". - Wczoraj poparliśmy aktywnie podjęcie sankcji wobec przedsiębiorstw, które są wspólnikami reżimu - zaznaczył francuski minister. Nawiązał w ten sposób do poniedziałkowej decyzji UE, przewidującej m.in. zamrożenie aktywów trzech firm finansujących reżim Alaksandra Łukaszenki.
Szef francuskiej dyplomacji zaznaczył, że jego kraj popiera "jak najambitniejszą politykę sąsiedzką UE", zarówno wobec krajów północnej Afryki, jak i w ramach Partnerstwa Wschodniego. - Zapewniłem Radka, że Francja zrobi wszystko, aby szczyt Partnerstwa Wschodniego w Warszawie we wrześniu okazał się sukcesem - dodał Juppe.
Juppe poinformował też dziennikarzy, że rozmawiał z Sikorskim na temat tego, jak odbudować Libię "po Kadafim".
Z kolei polski minister zaznaczył, że Polska "kibicuje arabskim demokratom" i "popiera francuski plan przyspieszenia procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie".
Sikorski skomentował doniesienia polskich mediów, jakoby Polska zamierzała otworzyć w najbliższym czasie stałe przedstawicielstwo dyplomatyczne przy powstańczej Narodowej Rady Libijskiej.
- Polska uznaje państwa, a nie rządy. Mamy ambasadora w Libii (Wojciecha Bożka), a gdzie on akurat rezyduje, to zależy od sytuacji politycznej - powiedział minister. Zaznaczył przy tym, że ambasador Bożek "będzie potrzebny, aby z podmiotem, którego uznaliśmy za ważnego rozmówcę wobec społeczności międzynarodowej, nawiązać jak najbliższe możliwe kontakty, tak byśmy byli gotowi do momentu, w którym pułkownik Kadafi odda władzę".
Podczas wtorkowego spotkania ministrowie omówili także m.in. priorytety nadchodzącej polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, rozwój Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony, aktualną sytuację w krajach arabskich i u wschodnich sąsiadów UE.
Drugiego dnia wizyty w Paryżu, w środę rano, minister Sikorski wygłosi również przemówienie na forum Komisji Spraw Zagranicznych Zgromadzenia Narodowego poświęcone prezentacji priorytetów polskiej polityki zagranicznej.