Franciszkanie: pozostalibyśmy także dla Izraelczyków
Franciszkanie oświadczyli w niedzielę, że nie opuściliby Bazyliki Narodzenia w Betlejem również w przypadku, gdyby w jej wnętrzu (oblężeni) byli nie Palestyńczycy, lecz Izraelczycy.
Franciszkanie, którzy opiekują się sanktuariami w Ziemi Świętej od XIII wieku, w ogłoszonej w niedzielę nocie dziękują tym wszystkim, którzy działali na rzecz uwolnienia Bazyliki.
Jej oblężenie trwało od 2 kwietnia do 10 maja i przez cały ten czas dwudziestu franciszkanów i cztery siostry z tego zakonu pozostawali w klasztorze na terenie Bazyliki Narodzenia Pańskiego. Strzec Bazyliki było naszym obowiązkiem, podobnie jak starać się doprowadzić do dyplomatycznego rozwiązania - podkreślają franciszkanie dodając: pozostalibyśmy w niej niezależnie od tego, czy to Palestyńczycy, czy Izraelczycy schroniliby się w jej wnętrzu.
Za wierność Stolicy Apostolskiej i Miejscom Świętym podziękował w niedzielę franciszkanom wysłannik papieża na Bliski Wschód, kardynał Roger Etchegaray.
Etchegaray, bliski współpracownik papieża, celebrował niedzielną mszę w kościele Św. Katarzyny znajdującym się w obrębie bazyliki betlejemskiej, pierwszą po zakończeniu oblężenia. W homilii podkreślił "znaczenie pokoju i pojednania wszystkich narodów".(aka)