PolskaFormuła RBN do zaakceptowania, ale to nadal kampania

Formuła RBN do zaakceptowania, ale to nadal kampania

Do zaakceptowania - tak o koncepcji Rady Bezpieczeństwa Narodowego przedstawionej przez Bronisława Komorowskiego mówi PiS. Z formuły Rady zadowolony jest też SLD. Przedstawiciele obu partii nadal oceniają jednak, że inicjatywa ws. RBN to element kampanii wyborczej Komorowskiego.

Formuła RBN do zaakceptowania, ale to nadal kampania
Źródło zdjęć: © PAP

W poniedziałek w Belwederze z inicjatywy marszałka sejmu, pełniącego obowiązki prezydenta Bronisława Komorowskiego odbyły się konsultacje w sprawie powołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Wzięli w nich udział szefowie czterech partii parlamentarnych: PO - Donald Tusk, PiS - Jarosław Kaczyński, SLD - Grzegorz Napieralski i PSL - Waldemar Pawlak.

Komorowski mówił po konsultacjach, że w skład Rady wejdą: premier, marszałkowie Sejmu i Senatu, wicepremier, ministrowie spraw zagranicznych, obrony narodowej, spraw wewnętrznych i administracji, prezesi czterech głównych partii politycznych oraz szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Pierwsze posiedzenie Rady odbędzie się w czwartek. RBN zajmie się wtedy katastrofą prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem oraz relacjami polsko-rosyjskimi.

Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak mówił dziennikarzom, że Jarosław Kaczyński zgłosił podczas spotkania pomysł, by RBN zajmowała się bardzo szeroko pojętym bezpieczeństwem. - Nie tylko obroną granic, ale także na przykład bezpieczeństwem socjalnym, w tym bezpieczeństwem zdrowotnym, dostępnością usług zdrowotnych dla obywateli - mówił.

Błaszczak przypomniał, że Biuro Bezpieczeństwa Narodowego pod kierownictwem Aleksandra Szczygły (który zginął w katastrofie prezydenckiego samolotu) przygotowało ankietę na temat stanu zadłużenia szpitali i dostępności usług medycznych dla obywateli. - Jest to materiał, który naszym zdaniem należy wykorzystać w pracy RBN, a wnioski płynące z tego materiału powinien wykorzystać rząd - powiedział.

Rzecznik podkreślił, że marszałek Sejmu zaproponował, by Rada spotykała się w wąskim składzie, "jako swoista straż pożarna", czyli "instytucja, która reaguje kiedy mamy do czynienia z zagrożeniem". - Dziś takiego zagrożenia oczywiście nie ma - dodał. - Ostateczna decyzja co do formuły działania RBN należy dziś do marszałka Komorowskiego, a po wyborach - do wybranego prezydenta Rzeczypospolitej - powiedział Błaszczak.

Pytany, jak PiS ocenia koncepcję działania Rady przedstawioną przez marszałka odpowiedział: "koncepcja, którą można zaakceptować". W jego opinii jednak inicjatywa dotycząca powołania Rady przez Komorowskiego spowodowana jest trwającą kampanią wyborczą. - RBN powinien powoływać prezydent, który ma mandat, który jest wybrany w wyborach bezpośrednich - przekonywał.

Według szefa SLD Grzegorza Napieralskiego poniedziałkowe posiedzenie było "typowym spotkaniem konsultacyjnym - bez żadnych decyzji". - Pan marszałek raczej pytał i prosił o sugestie, jeżeli chodzi o funkcjonowanie tego ciała - powiedział szef Sojuszu.

Jak dodał, Komorowski zaprezentował swoją wizję Rady Bezpieczeństwa Narodowego; mowa była również o tym, jakimi sprawami powinna zajmować się RBN. - Zaproponowałem, żeby w tej Radzie pojawiły się takie sprawy jak: bezpieczeństwo naszych granic, bezpieczeństwo gospodarcze, energetyczne. A żeby na najbliższym spotkaniu zająć się sprawą powodzi, przygotowania państwa do takich ewentualnych stanów kryzysowych. Ten postulat został przyjęty i mamy nadzieję, że tak się w czwartek wydarzy - zaznaczył Napieralski.

Lider SLD poinformował również, że premier Donald Tusk przedstawił informację w sprawie katastrofy smoleńskiej. - W czwartek będziemy o tym rozmawiali, ale też o tym, jak ta sytuacja politycznie w Polsce powinna wyglądać - czyli ujawnienia informacji, zachowania się polskich służb i prokuratury - powiedział szef Sojuszu.

Napieralski mówił również, że jest zadowolony z formuły Rady. - Zaproponowałem, abyśmy wszyscy przyjęli zobowiązanie na tej sali, że ktokolwiek nie wygra wyborów prezydenckich, taką formułę będzie kontynuował - szerokiego składu, różnych partii politycznych, czy szefów klubów parlamentarnych - podkreślił polityk SLD.

Ocenił jednak, że forma powiadomienia o posiedzeniu RBN "sugeruje", że jest to element kampanii wyborczej. - Pan marszałek po trosze się do tego przyznał - stwierdził Napieralski.

Z wyniku konsultacji w sprawie powołania Rady zadowolony jest szef klubu PSL Stanisław Żelichowski. Podkreślił, że ustalenia dotyczące RBN mogą przyczynić się do tego, że partie polityczne będą się w przyszłości porozumiewać w najważniejszych dla Polski sprawach.

- Pierwszym krokiem Rady powinno być sprawdzenie jak zachowywało się państwo polskie przed katastrofą w Smoleńsku. Ważne żeby w przyszłości do podobnych zdarzeń nie dochodziło - podkreślił Żelichowski. Dodał, Że Rada powinna m.in. zająć się analizą BBN, które miało przejrzeć procedury dotyczące lotów z udziałem VIP-ów.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (3)