Flinta, Steczkowska i Cugowski zaśpiewają o Euro 2012
Kraków jako jedyne miasto w kraju ma już swoje hasło, logo, a nawet piosenkę stadionową na Euro 2012, zagrzewającą polską drużynę do walki. Premierę bojowego hymnu zaplanowano na wtorek. Pod Wawelem zaśpiewają go Justyna Steczkowska, Ewelina Flinta i Piotr Cugowski.
Krakowianie nie tracą sportowego ducha. Choć stuprocentowej pewności, że będą gościć najlepsze piłkarskie drużyny Europy, nie mają, przygotowania do Euro idą pod Wawelem pełną parą. Miasto wyłożyło już z własnej kieszeni ok. 77 tys. złotych na kampanię promocyjną "Kraków GO!".
Hasło na Euro wymyślili urzędnicy magistratu, logo wykonała agencja reklamowa (za 7 tys. złotych), słowa do piosenki stadionowej napisał Jacek Cygan, muzykę skomponował Robert Janson, a zaśpiewają największe polskie gwiazdy (wszystko będzie kosztować 70 tys. zł).
Słowa hymnu trzymane są w wielkiej tajemnicy. Udało nam się jednak dowiedzieć, że piosenka ma trzy zwrotki i zawiera ukłon w stronę kibiców Wisły - cytat z hymnu Białej Gwiazdy "Jak długo na Wawelu Zygmunta bije dzwon, tak długo nasza Wisła zwyciężać będzie wciąż". Choć to sportowa piosenka, nie zabraknie w niej wątków miłosnych.
Melodia, jak zapewnia jej autor, łatwo wpada w ucho i na pewno spodoba się pod Wawelem. Izabela Helbin, dyrektorka magistrackiego biura ds. promocji i marketingu miasta, dodaje, że hymn poderwie cały stadion i na pewno przyniesie szczęście sportowcom.
Justyna Steczkowska, Ewelina Flinta i Piotr Cugowski po raz pierwszy wykonają hymn dziś podczas aukcji charytatywnej. Dlaczego wśród wykonawców nie ma żadnego krakusa? Chcieliśmy ich zaprosić. Niestety nie udało się dopasować terminów - tłumaczy Izabela Helbin.
Pierwotnie śpiewać mieli między innymi Grzegorz Turnau, Janusz Radek i Marcin Daniec. Ten ostatni wciąż nie może odżałować, że to nie jego głos będzie zagrzewać piłkarzy. Serce mi krwawi- mówi znany satyryk i zapalony kibic krakowskiej Wisły. Jestem zły i szybko mnie to uczucie nie opuści, bo chodziło o wsparcie futbolowego Krakowa. Daniec, podobnie jak i cała podwawelska społeczność, nie wyobraża sobie, żeby Kraków odegrał rolę wyłącznie rezerwowego zawodnika mistrzostw. - Musimy tu przyciągnąć kibiców z całej Europy, choćby hipnotyzując ich piosenką- dorzuca artysta.
Kibice krakowscy już zacierają ręce. Pomysł piosenki niezmiernie im się spodobał. Hymn na pewno podtrzyma zawodników na duchu, a napisany specjalnie na Euro 2012 zagrzeje też nasze miasto do walki o organizację finałów na krakowskich stadionach- nie wątpi Andrzej Szyszka, od lat kibicujący Cracovii. Decyzję o tym, czy w Krakowie odbędą się mecze Euro, podejmie UEFA za kilkanaście miesięcy.
Krzysztof Sakowski