Flagi: węgierska i polska przed stołecznym Ratuszem
W ramach obchodów 50. rocznicy Rewolucji Węgierskiej 1956 r. przed stołecznym Ratuszem wciągnięto na maszty flagi: węgierską i polską. Udział w uroczystości wziął pełniący funkcję prezydenta stolicy Kazimierz Marcinkiewicz.
Zobacz także galerię:
Węgry 50 lat po rewolucji 1956 roku
Ta rewolucja węgierska w gruncie rzeczy rozpoczęła się w Warszawie zrywem wolnościowym. W Budapeszcie skończyło się to krwawo, a Warszawa i cała Polska pomagała Węgrom - mówił Marcinkiewicz.
Początkowo uroczystość wciągnięcia flag zaplanowano na godziny poranne, jednak z powodu braku węgierskiej flagi w stołecznym Ratuszu, przesunięto ją o ponad dwie godziny. Węgierska flaga przyjechała z Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Jakoś mamy w Polsce problemy z flagami, ale myślę, że to się więcej powtarzać nie może - skomentował to Marcinkiewicz.
W Warszawie obchody 50. rocznicy wybuchu rewolucji węgierskiej rozpoczęły się w sobotę otwarciem wystawy "Warszawa-Budapeszt 1956". W Budapeszcie w uroczystościach rocznicowych uczestniczy prezydent Lech Kaczyński.
Rewolucja węgierska 1956 r. rozpoczęła się 23 października od wiecu studentów w Budapeszcie, zorganizowanego na znak solidarności z wydarzeniami Polskiego Października 1956. Została krwawo stłumiona przez wojska sowieckie, które wkroczyły do Budapesztu 4 listopada. Podczas walk ponad 2,5 tys. Węgrów zginęło, a około 20 tys. zostało rannych. Ponad 200 tys. osób opuściło kraj.
W Polsce, jako jedynym z krajów bloku wschodniego, przeprowadzono akcję oddawania krwi dla potrzebujących Węgrów oraz organizowano dostawy leków.