Trwa ładowanie...

Firma, która zatruła Wartę, najprawdopodobniej zrobiła to świadomie

Cały czas trwa śledztwo w sprawie zatrucia wody w Warcie, która doprowadziła do śmierci kilkunastu ton ryb. Podejrzana w tej sprawie jest jedna z firm i z dotychczasowych ustaleń wynika, że jej pracownicy świadomie zatruwali rzekę.

Firma, która zatruła Wartę, najprawdopodobniej zrobiła to świadomieŹródło: KP PSP w Obornikach, fot: Patryk Tasarz
d14aju9
d14aju9

Minęły już trzy tygodnie, odkąd doszło do katastrofy ekologicznej na około 70-kilometrowym odcinku Warty obejmującym m.in. Poznań. W ciągu kilku dni w kilku miejscach zauważono unoszące się w wodzie i wyrzucone na brzeg niespotykane ilości śniętych ryb. Ich wyławianiem zajął się Polski Związek Wędkarski – w sumie wyłowiono i zutylizowano około 4 ton ryb, ale nie ma wątpliwości, że zginęło ich znacznie więcej.

- To musiało być w sumie kilkanaście ton ryb. Wyłowiliśmy z rzeki m.in. sporo różanek – ryb zagrożonych wyginięciem. Poza tym natrafiliśmy też na takie rzadki gatunki jak śliz, troć wędrowna, brzanka – mówi Sebastian Staśkiewicz z Fundacji „Ratuj Ryby”, która chce pomóc w ponownym zarybianiu rzeki. – Już złożyliśmy wniosek w tej sprawie o 100 tys. zł na zarybianie i 50 tys. na budowę nowych gniazd. Odbudowanie stanu sprzed zatrucia zajmie jednak kilkanaście lat – dodaje.

W zarybianiu chcą też pomóc finansowo władze Poznania, chociaż nie mają takiego obowiązku.

- Nie jesteśmy gospodarzem rzeki, ale nie zamierzamy nic w tej sprawie nie robić. Wystąpiliśmy z inicjatywą, aby podlegające prezydentowi Poznania służby przeprowadziły kontrole wszystkich wlotów i spustów do rzeki – wyjaśnia Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.

d14aju9

Chociaż od chwili zatrucia minęły już trzy tygodnie, cały czas nikt nie podaje do publicznej wiadomości, kto wpuścił do rzeki substancję powodująca katastrofę ekologiczną na tak ogromną skalę.

- Podejrzany jest już tylko jeden podmiot. Z wyjaśnień, jakie usłyszałem od pani Hanny Kończal, wicedyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, wynika, że najprawdopodobniej doszło do świadomego działania tej firmy. Ponieważ śledztwo w tej sprawie cały czas trwa, nie można ujawnić jej nazwy – mówi Wiśniewski. – My także się niecierpliwimy i oczekujemy, że sprawca zostanie surowo ukarany – dodaje.

Winnych czeka surowa kara finansowa, która może wynieść nawet milion złotych.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

d14aju9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d14aju9
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj