Firestone zrywa z Fordem
Po blisko 100 latach nalężaca do japońskiego koncernu oponiarskiego Bridgestone amerykańska firma Firestone zerwała współpracę z koncernem samochodowym Ford. Firestone ogłosił we wtorek, że nie będzie już sprzedawał swych opon Fordowi.
Powodem zerwania współpracy jest trwający od wielu miesięcy spór o opony Firestone'a, które - według Forda - były przyczyną licznych wypadków drogowych.
Skandal wybuchł latem ubiegłego roku, kiedy okazało się, że opony Firestone'a spowodowały - jak twierdzi Ford - wypadki wyposażonych w nie terenowych Fordów Explorer. W tych wypadkach zginęły w USA 174 osoby. Koncern Bridgestone/Firestone zgodził się na sprawdzenie 6,5 miliona swych opon, choć cały czas twierdzi, że jego opony nie są winne wypadkom Explorerów.
We wtorek amerykańska prasa napisała, że Ford nadal ma poważne zastrzeżenia do opon Firestone'a i zamierza sam sprawdzić kolejnych 10-13 milionów opon tej firmy. Wielokrotnie prosiliśmy Forda, by wszelkie działania mające wyjaśnić przyczyny wypadków podejmował razem z nami, ale jak się okazuje, na próżno - stwierdził zirytowany szef koncernu Bridgestone/Firestone Shigeo Watanabe.
Szefowie B/F zarzucają Fordowi, że próbuje zakwestionować jakość opon, by nie dopuścić do sprawdzenia produkowanych przez siebie aut. Ich zdaniem, przyczyną wypadków może być fabryczna usterka w samochodach. Fordy Explorer zaliczają sie do najbezpieczniejszych terenowych samochodów na świecie - odpowiedział przedstawiciel amerykańskiego koncernu.
Sprzedaż opon Fordowi stanowiła średnio 4% rocznych obrotów Firestone'a. (ps)