Filozofia Janosika, czyli jak zabrać forsę lekarzom
Lekarze i pielęgniarki boją się, że w
związku ze zmianą definicji działalności gospodarczej nie będą
mogli pracować na kontraktach, pisze "Gazeta Prawna".
04.12.2006 | aktual.: 04.12.2006 07:35
Kontrakty, które są wykonywane pod nadzorem i w siedzibie pracodawcy, nie mogą być uważane za samozatrudnienie i powinny być automatycznie przekształcane w stałe umowy o pracę - uważa Michał Kamiński, ekspert d/s ochrony zdrowia w Konfederacji Ochrony Zdrowia.
Spowoduje to drastyczny wzrost kosztów dla szpitali i przychodni, które zapłacą wyższe składki na ubezpieczenie społeczne lekarzy i pielęgniarek. Dla tych grup zawodowych brak możliwości pracy na umowach cywilnoprawnych również oznacza wymierne straty finansowe.
Przejście na etat, to strata 200-300 zł miesięcznie w przypadku pielęgniarek, a nawet kilku tysięcy w przypadku lekarzy - uważa Michał Kamiński.
Jeżeli pracownicy medyczni nie będą mogli wykonywać usług na dotychczasowych warunkach, wielu zrezygnuje z pracy - twierdzi Konstanty Radziwiłł, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, zaś komentator "Gazety Prawnej" określa postępowanie fiskusa mianem "filozofii Janosika", polegającej w tym przypadku na tym, by z nawiązką odebrać lekarzom to, co im niedawno w postaci podwyżek dano. (PAP)