Filipiny: osunęła się ziemia. Ofiary proszą o pomoc w SMS-ach
W czwartek na dwie wioski w Filipinach osunęła się ziemia. Zginęło co najmniej 21 osób, a kilkadziesiąt jest zaginionych. Trwa akcja ratownicza. Dowodem na życie zasypanych osób są wysyłane przez nich SMS-y z prośbą o pomoc.
Kilka dni przed osunięciem się ziemi w prowincji Cebu, przez Filipiny przeszedł tajfun, który przyniosł obfite deszcze. Był to główny powód zapadnięcia się ziemi, która zasypała domy wraz z mieszkańcami.
- To było jak trzęsienie ziemi, słychać było odgłosy drżenia, a potem potężny huk - relacjonowała agencji AP Cristita Villarba, jedna z mieszkanek zasypanej zwałami ziemi wsi, której udało się cało wyjść z kataklizmu.
Kobieta jest szczęśliwa, że jej rodzina nie ucierpiała, martwi się jednak o losy swoich sąsiadów. - Nasi sąsiedzi albo opłakują zmarłych albo krzyczą i błagają o pomoc. Ale domy pokrywa zbyt duża warstwa ziemi - relacjonuje kobieta.
Do tej pory ratownikom udało się wydobyć spod ziemi kilkanaście żywych osób. Szef regionalnej policji Roderick Gonzales twierdzi, że spod zakopanych domów, ludzie wciąż dają oznaki życia. Niektórzy z nich wysyłają nawet SMS-y z prośbami o pomoc.
Pomimo ciężkiej i nieustannej pracy ratowników, szanse na znalezienie żywych osób maleją z każdą godziną.
Źródło: RMF FM
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl