Fikcyjna ustawa kominowa?
Przyjęcie przez Sejm rządowej propozycji
nowelizacji tzw. ustawy kominowej może spowodować, że przestanie
ona działać - uważa lider PO Jan Rokita. Ocenia, że przyjęte przez
rząd regulacje dotyczące wynagrodzeń członków zarządów spółek
Skarbu Państwa są zbyt liberalne.
04.07.2006 | aktual.: 04.07.2006 17:03
Według tzw. ustawy kominowej z 2000 r., ograniczającej płace kadry kierowniczej w spółkach Skarbu Państwa i przedsiębiorstwach państwowych, wysokość zarobków menedżerów w firmach państwowych nie może przekroczyć sześciokrotności średniego miesięcznego wynagrodzenia w Polsce.
Zgodnie z przyjętym we wtorek przez rząd projektem nowelizacji, osoby pracujące w przedsiębiorstwach i spółkach, które zatrudniają co najmniej 100 pracowników i osiągnęły nie mniej niż 20 mln euro przychodów rocznie, będą mogły otrzymać ośmiokrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw.
Natomiast osoby pracujące w przedsiębiorstwach i spółkach, które zatrudniają co najmniej 500 pracowników i osiągnęły nie mniej niż 100 mln euro przychodów rocznie, będą mogły zarobić dziesięciokrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.
Rząd modyfikując ustawę kominową w istocie rzeczy może ją zmodyfikować tak, że jej w ogóle nie będzie, ponieważ jeśli ograniczenia zostaną bardzo mocno poluzowane dla zarządów firm, które mają przychód rzędu 80 mln zł, czyli 20 mln euro, to będzie fikcja- powiedział Rokita na konferencji prasowej w Sejmie.
Panie premierze, jak pan chce tak bardzo zliberalizować tę ustawę, to lepiej się zastanowić nad jej zniesieniem- mówił lider PO, zaznaczając, że Platforma jest temu przeciwna.
Rząd robi pół kroku w dobrą stronę, ale jest to tak niekonsekwentne, że ten system będzie jeszcze bardziej zawikłany niż był do tej pory, a może się w efekcie okazać jeszcze bardziej niesprawiedliwy- ocenił Rokita.
Rzecznik PO ds. skarbu Jan Wyrowiński przypomniał, że Platforma w poprzedniej kadencji Sejmu proponowała, by uzależnić wysokość wynagrodzeń prezesów i członków zarządów firm z dominującym udziałem Skarbu Państwa od wielkości firmy i jej przychodów.
Zgodnie z ówczesną propozycją PO, członkowie władz spółek o przychodzie poniżej 500 mln zł rocznie mogliby zarabiać maksymalnie sześciokrotność średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, członkowie spółek o przychodzie między 500 mln zł a 4 mld zł - dziewięciokrotność średniego wynagrodzenia, a członkowie spółek o przychodzie powyżej 4 mld zł - 12-krotność średniego wynagrodzenia.
Podtrzymujemy nasze stanowisko i będziemy w trakcie debaty nad nowelizacją ustawy kominowej zdecydowanie optowali za wyższymi progami, dlatego że pewien liberalizm rządu budzi nasze zaniepokojenie, może spowodować to, że w wielu spółkach powróci się do dawnych praktyk - podkreślił Wyrowiński.
Jak dodał, Platforma była również za tym, aby wysokość nagrody rocznej członków zarządu uzależnić od wyników finansowych firmy - od zysku netto, od wzrostu przychodów, od obniżenia kosztów operacyjnych.
Zaproponowaliśmy pewien mechanizm, który służyłby do obliczania wysokości tej nagrody. Rząd też proponuje taki mechanizm, nieco prostszy niż nasz. Przypatrzymy się mu i stosownie do wyniku analiz naszych ekspertów w tej sprawie podejmiemy decyzję - zapowiedział Wyrowiński.