Feministki donoszą na Kościół: brał dotacje na gender
Kościół Katolicki wziął 61,5 mln złotych dotacji unijnych na projekty, które powinny wspierać "gender" - wyliczyła Fundacja Feminoteka i zażądała, by Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, czy zostały one wydane zgodnie z zaleceniami Unii Europejskiej.
- Biskupi i księża Kościoła katolickiego od dłuższego czasu prowadzą nagonkę na szkoły i przedszkola realizujące politykę równości płci. Jak się okazuje instytucjom katolickim nie przeszkadza to wnioskować i wydawać dotacje unijne, w które wpisany jest obowiązek wdrażania zasady równości płci, czyli gender mainstreaming – mówi w rozmowie z dziennik.pl Joanna Piotrowska z Fundacji Feminoteka.
Fundacja ta przyjrzała się bliżej finansom Kościoła katolickiego i wyliczyła, że w ostatnich latach projekty unijne były realizowane przez podmioty katolickie we wszystkich 16 województwach, a fundusze unijne przyznane na ich realizację to łącznie 61 499 178,14 zł.
- Zasada równości płci, tak szkalowana przez księży, to nic strasznego. To po prostu założenie, że każdy projekt współfinansowany przez Unię Europejską musi wspierać rozwój tak kobiet jak i mężczyzn, a jeżeli jest skierowany tylko do jednej płci np. szkolenia dla bezrobotnych kobiet, to musi być to uzasadnione choćby tym, że w danej społeczności jest więcej bezrobotnych kobiet – dodaje Piotrowska.
Tłumaczy, że z monitoringu dotacji przyznanych z Europejskiego Funduszu Społecznego w których zasada gender mainstreamingu jest zawsze obowiązkowo wpisana, wynika, że w latach 2010-2013 instytucje kościelne lub związane z Kościołem katolickim były stałymi beneficjentami takich właśnie projektów. Największą pulę unijnych środków otrzymał Katolicki Uniwersytet Lubelski – blisko 15 mln złotych.
Wicemarszałkini Sejmu Wanda Nowicka potwierdzała, że sejm złoży wniosek do NIK o skontrolowanie tych wydatków.