Chiny blokują flotę cieni. Nie wpłyną do wielu portów
Shandong Port Group (SPG) w chińskiej prowincji Szantung ogłosił, że tankowce objęte amerykańskimi sankcjami nie będą przyjmowane w niektórych portach. Do nadbrzeży w Yantai, Rizhao i Qingdao nie zostanie tym samym dopuszczona flota cieni. Decyzja ta może wpłynąć na import ropy do Chin, największego importera tego surowca.
Decyzja Shandong Port Group (SPG), operatora portów w chińskiej prowincji Szantung, dotyczy wstrzymania obsługi określonych jednostek morskich. Chodzi o tzw. flotę cieni, czyli grupę przestarzałych statków nielegalnie transportujących ropę.
Te statki umożliwiają Rosji obchodzenie zachodnich sankcji. Zapewniają wpływy do rosyjskiego budżetu i pozwalają finansować rozbudowę sił zbrojnych.
Statki Putina nie wpłyną do największych chińskich portów
O decyzji chińskiego operatora Shandong Port Group poinformował Reuters, powołując się na własne źródła w branży naftowej. Przedsiębiorstwo kontroluje największe porty na wschodnim wybrzeżu Chin, w tym Qingdao, Rizhao i Yantai. Prowincja Shandong jest głównym szlakiem importu ropy z Rosji, Wenezueli i Iranu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koalicja Konfederacji z PiS? "Bosak byłby lepszym premierem niż Tusk"
Teraz te porty nie będą obsługiwać tych jednostek, które omijają sankcje. Decyzja ta może wpłynąć na import ropy do Chin.
Flota cieni to około 670 tankowców, z czego od 250 do 300 przewozi ropę z Rosji. W 2023 roku. Chiny zakupiły od Rosji 107 mln ton ropy, co czyni Moskwę największym dostawcą tego surowca do Państwa Środka.
Zakaz może spowolnić i zwiększyć koszty importu, jeśli rafinerie zdecydują się na korzystanie z tankowców nieobjętych sankcjami. Władze w Pekinie, choć przedstawiają się jako neutralne w konflikcie Rosji z Ukrainą, sprzeciwiają się sankcjom nałożonym na Moskwę.
Przeczytaj również: Poczuli brzydki zapach. Osłupieli, gdy zajrzeli do pieca
