Komentował modelki erotyczne. Wszystko szło ze służbowego konta
Swoją karierę polityczną szybko pogrzebał niemiecki polityk Bernd Vogel. Do niedawna zamierzał się ubiegać o miejsce w parlamencie z list konserwatywnego Sojuszu Niemiec. Zrezygnował jednak po seksskandalu ze swoim udziałem.
Vogel do niedawna planował rozwinąć skrzydła w niemieckiej polityce i ubiegać się o miejsce w parlamencie. Do wycofania swojej kandydatury z ramienia konserwatywnej partii Sojusz Niemiec został zmuszony po sekssaferze ze swoim udziałem.
Afera nie wymagała ujawnienia ani poszukiwania dowodów. Jak na tacy dostarczył ich sam polityk.
Bernd Vogel ze zdumiewającym wręcz zapałem komentował zdjęcia modelek erotycznych na portalach i w mediach społecznościowych. Często robił to w wyjątkowo niewybredny sposób, używając nie tyle bezpośrednich, co raczej obrzydliwych opisów tego, co chciałby robić z publikującymi swoje wdzięki młodymi kobietami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koalicja Konfederacji z PiS? "Bosak byłby lepszym premierem niż Tusk"
Być może rozpustny styl życia polityka przeszedłby niezauważony, gdyby nie fakt, że wszystkie komentarze zamieszczał ze swojego oficjalnego profilu na platformie X, przez co były one dostępne dla wszystkich użytkowników portalu.
Dla partyjnych kolegów i ewentualnych wyborców oburzający miał być nawet nie sam fakt korzystania przez niedoszłego parlamentarzystę z portali erotycznych, co język, jakim posługiwał się w stosunku do znacznie młodszych od siebie kobiet.
Po ujawnieniu afery Vogel zamieścił w sieci krótki wpis, w którym przeprosił za zamieszczane przez siebie komentarze i poinformował o wycofaniu się ze startu w wyborach.
Źródło: X