Felieton Leszka Millera po śmierci syna. Wzruszające słowa
"Znajomi dzwonią, piszą… Pytają, jak się czujesz? Jak można się czuć w mojej sytuacji? Od śmierci syna minęło 10 dni i już wiem, że czas nie goi ran, tylko z nimi oswaja. Naprzemiennie prowadzi przez różne etapy. Buntu, rezygnacji, niewiary w to, co się zdarzyło" - pisze Leszek Miller w felietonie dla "Super Expressu".
Tekst zatytułowany "Gdzie jest granica?" został opublikowany na stronie internetowej dziennika. Miller pisze, że "w nierównej walce ze śmiercią posiadamy tylko jeden, ale za to silny oręż - pamięć". "Pięknie to ujęła Wisława Szymborska, pisząc: 'Umarłych wieczność dotąd trwa, póki pamięcią im się płaci'" - czytamy.
Miller odnosi się do kontrowersyjnej publikacji "Faktu", przez którą stanowisko stracił już redaktor naczelny gazety, Robert Feluś. "Na jego przykładzie warto się zastanowić, co siedzi w głowach ludzi, którzy produkują takie materiały" - pisze były premier. Przypomnijmy, na okładce dziennika umieszczono tytuł: "Ojciec wybrał politykę, a syn sznur".
"Czy chcieli więcej zarobić i pomysł z nikczemną okładką wydał im się doskonały? Czy w ten sposób ujawniali swoje preferencje polityczne? A może po prostu wyrażali rosnącą agresję i brutalizację naszego życia? W debacie publicznej nikt już się nie krępuje rosnącą nienawiścią i brakiem szacunku dla drugiego człowieka. Poprzez różne akty agresji trwa swego rodzaju testowanie, ile jako społeczeństwo jesteśmy jeszcze w stanie wytrzymać" - czytamy.
Miller przypomina, że "także z tych powodów" wniesie pozew sądowy przeciwko dziennikowi i ma nadzieję na sprawiedliwy wyrok, adekwatny - jak podkreśla - do "rażącego" naruszenia dóbr osobistych jego i jego najbliższej rodziny.
Były premier podkreśla, że w dramatycznych dniach otrzymał "tysiące krzepiących świadectw dowodzących życzliwej pamięci zarówno o jego synu, jak i jego rodzinie". Wymienia przy tym m.in.: Andrzeja Dudę, Donalda Tuska, Lecha Wałęsę, Aleksandra Kwaśniewskiego, Mateusza Morawieckiego, Beatę Szydło, Jarosława Gowina oraz Beatę Kempę.
"Zapadł mi szczególnie w pamięci telefon od kard. Konrada Krajewskiego, papieskiego jałmużnika, który starał się mnie i żonę wesprzeć, pocieszyć i podtrzymać na duchu. Przekazał wyrazy współczucia od papieża Franciszka i zadeklarował wspólną modlitwę za syna" - wskazuje Miller.
Zgodnie ze wstępnymi ustaleniami śledczych, 48-letni syn Leszka Millera popełnił samobójstwo. Ciało syna byłego premiera znaleziono w jego domu. Jak ustaliła Wirtualna Polska, na kilka godzin przed śmiercią Leszka Millera juniora doszło do kłótni z partnerką Katarzyną.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Czujesz, że jesteś w sytuacji bez wyjścia, masz myśli samobójcze, przeżywasz kryzys? Nie jesteś sam - zgłoś się po pomoc. Jeśli chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ. W sytuacji zagrożenia życia dzwoń pod numer 112 albo jedź na izbę przyjęć najbliższego szpitala psychiatrycznego.