Fedak, Grabarczyk i Nowicki - ministrowie do dymisji?
Minister pracy Jolanta Fedak, szef resortu infrastruktury Cezary Grabarczyk i minister środowiska Maciej Nowicki - to osoby, które mają niebawem pożegnać się z rządowymi stanowiskami. Tak twierdzą reporterzy programu "Teraz My", którzy powołują się na nieoficjalne informacje uzyskane w kancelarii premiera. Ma też dojść do nowego podziału resortów między koalicjantami.
10.09.2008 | aktual.: 10.09.2008 15:26
Kierowane przez Jolantę Fedak z PSL-u ministerstwo pracy i polityki społecznej przejść ma w ręce PO. Resort obejmie Michał Boni - dziś szef zespołu doradców strategicznych premiera Donalda Tuska. W nowym rozdaniu ludowcom ma przypaść ministerstwo środowiska. Macieja Nowickiego ma już wkrótce zastąpić poseł PSL-u, wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury Janusz Piechociński.
Najbardziej niepewne jest nazwisko następcy Cezarego Grabarczyka. Wśród potencjalnych następców ministra infrastruktury najczęściej wymieniany jest Adrian Furgalski. To kojarzony z PO analityk, który w 2005 roku doradzał Janowi Rokicie w pracach nad programem Platformy.
Szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak w rozmowie z reporterem „Teraz My” informacje o planowanych zmianach nazwał dziennikarskimi spekulacjami i dodał, że nic takiego nie jest planowane.
Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że do zmian dojdzie i to jeszcze przed upływającą w połowie listopada pierwszą rocznicą rządu.
Podobne informacje kilka dni temu podawał "Parkiet". Źródło dziennika gospodarczego zbliżone do kancelarii premiera twierdziło, że w przypadku minister pracy chodzi o to, że "nie grzeszy pracowitością". Nie stanęła też na wysokości zadania podczas rozmów ze związkowcami. Grabarczyk ma stracić stanowisko wcale nie ze względu na powolne tempo budowy dróg, lecz zaniedbania dotyczące kolejnictwa. Nowicki nie cieszy się uznaniem premiera, bo w resorcie środowiska panuje bałagan.