"FAZ": Problemy PiS-u ze zbożem. "Gniew wsi"
Niemieckie media pochyliły się nad problemami polskiej wsi. Cztery miliony ton ukraińskiego zboża spowodowały zawirowania na polskim rynku rolnym. Rolnicy wyszli na barykady. Wzburzenie na polskiej wsi jest rysą na niezłomnej do tej pory solidarności Polski z Kijowem. Może też zaszkodzić PiS w jesiennych wyborach - donosi "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Po raz pierwszy od czasu rosyjskiej inwazji 14 miesięcy temu, polski rząd stoi przed problemem z powodu własnych i unijnych działań pomocowych dla Ukrainy. Rosyjskie przeszkody w eksporcie ukraińskiego zboża drogą morską spowodowały, że kierowano je głównie przez Polskę.
Przez granicę przerzucono miliony ton ukraińskiego zboża. Doprowadziło to do znacznych spadków cen towaru. To oburzyło polskich rolników i spowodowało, że ruszyli protestować.
Demonstracje i oskarżenia, kierowane przez rolników wobec władzy, która - mając świadomość problemów i przyjmując sygnały ostrzegawcze od ludzi - nie podjęła żadnych działań, sprowadziły na rządzących falę krytyki. To może być powodem poważnych kłopotów władzy, uważa niemiecki dziennik. "Obóz narodowo-konserwatywnej władzy reaguje paniką, ponieważ jesienią odbywają się wybory parlamentarne" - komentuje niemiecka gazeta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bachmut: epicentrum wojny. "Zaczęli zrzucać jakieś bomby z gazem"
W Ukrainie rolnictwo przeżywało w ostatnich latach znaczny rozkwit. Początek wojny i wielomiesięczna blokada morska spowodowały gwałtowne załamanie gospodarki. Eksporterzy gorączkowo szukali innych sposobów na transporty. Część z tego, co przerzucano drogą lądową przez Polskę i do portów bałtyckich przez inspirowane przez UE "korytarze solidarności utknęła w kraju, który sam jest głównym eksporterem produktów rolnych. Istnieje też podejrzenie, że importowane zboże paszowe było w Polsce domieszane do zboża spożywczego. Prokurator prowadzi dochodzenie.
Głuchy na te problemy rolników polski minister Henryk Kowalczyk zainspirował rolników do utworzenia inicjatywy "Oszukana Wioska". Zaczęły się protesty w różnych częściach Polski.
Tej wiosny mleko się rozlało. Uruchomiono również szeroko zakrojony program pomocowy dla rolników. Mimo to Kowalczyk musiał zrezygnować. Ostatecznie szef rządzącej partii PiS Jarosław Kaczyński osobiście zaciągnął hamulec bezpieczeństwa i do końca czerwca zapowiedział całkowity zakaz importu nie tylko zboża, ale wielu innych produktów rolnych z sąsiedniego kraju" - napisał "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
"FAZ" zauważa, że partia Kaczyńskiego nie wypada źle w sondażach, ale oto skierowała przeciwko sobie polskich rolników i wieś, która do tej pory stanowiła najbardziej oddany PiS-owi elektorat. Na dodatek zbuntowanym producentom rolnym przywodzi radykalny działacz, który może wykorzystać sytuację, aby sięgnąć po mandat w parlamencie.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski