Faworytowi grozi wykluczenie z konkursu w Wenecji
Hiszpańskiemu filmowi "Morze w środku" Alejandro
Amenabara, który poruszył w sobotę widzów na festiwalu w Wenecji,
grozi wykluczenie z udziału w konkursie o nagrodę Złotego Lwa za
złamanie zasad rywalizacji. Amerykański aktor i reżyser Tim
Robbins wstrząsnął zaś widzów swą satyrą wymierzoną w prezydenta
Busha.
05.09.2004 | aktual.: 06.09.2004 06:24
Krytycy nie mają wątpliwości, że żaden z zaprezentowanych dotychczas filmów konkursowych nie poruszył widzów tak bardzo, jak przejmująca, oparta na faktach opowieść o sparaliżowanym od 28 lat mężczyźnie, który decyduje się na eutanazję. O filmie "Morze w środku" Alejandro Amenabara z wysoko ocenianą kreacją Javiera Bardema w głównej roli mówi się w Wenecji także dlatego, że być może zostanie on wykluczony z konkursu o nagrodę Złotego Lwa, do której już teraz jest typowany przez niektórych recenzentów.
Powodem kontrowersji jest fakt, że film został wyświetlony w kinie w Treviso we Włoszech jeszcze przed sobotnią premierą na weneckim festiwalu, czego zabrania regulamin. Nie wiadomo, jaką decyzję podejmie dyrekcja festiwalu. Dystrybutorzy filmu zapewniają, że projekcja w Treviso była wynikiem błędu i próbują doprowadzić do pozostawienia obrazu w konkursie.
Tim Robbins, amerykański aktor, reżyser i zagorzały pacyfista oraz przeciwnik prezydentury George'a Busha przywiózł do Wenecji obraz "Embedded-Live". Jego tytuł nawiązuje do popularnego określenia, stosowanego w odniesieniu do korespondentów wojennych, nadających swe relacje na tyłach wojsk. Kabaret tragiczny, groteska, satyra na machinę wojenną Busha - tak o swym paradokumencie powiedział sam reżyser.
Laureatka Złotego Lwa za "Monsunowe wesele" Mira Nair przedstawi w niedzielę wieczorem swój kolejny film ubiegający się o tę nagrodę - ekranizację "Targowiska próżności" Williama Thackeraya z Reese Witherspoon w roli głównej. Już teraz ta amerykańska superprodukcja zapowiadana jest jako jedno z największych wydarzeń filmowych najbliższych miesięcy na świecie.