Ta reakcja na niemiecką pomoc dla Ukrainy nie zostawia złudzeń
Najpierw były długie wahania, jeszcze większa presja, dopiero potem Berlin się ugiął. Dzisiaj wiemy już, że wyraźna większość Polaków źle ocenia postawę Niemców w sprawie pomocy dla Ukrainy. W sondażu, który zamówiliśmy, co czwarty pytany myśli nawet o tej postawie "zdecydowanie źle".
11.02.2023 | aktual.: 23.03.2023 18:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sprawa dostaw niemieckich czołgów do Ukrainy wywołała ogromne emocje, także w Polsce. Rząd kanclerza Olafa Scholza długo zwlekał z podjęciem decyzji. Stąd ocena tego wahania nie pozostawia wątpliwości.
Zadaliśmy Polakom pytanie wprost: Jak ocenia Pan/i postawę Niemiec ws. pomocy Ukrainie w osiągnięciu wygranej w wojnie z Rosją? To kluczowy moment wojny, Ukraina od dawna prosi o szybszą pomoc, a wojska Putina się przegrupowują, aby przeprowadzić jeszcze większą ofensywę. 56,5 proc. ankietowanych wypowiedziało się na tak zadane pytanie negatywnie. W tej grupie uwagę zwraca jednak odsetek osób, które mają zdecydowanie złą opinię o zachowaniu gabinetu kanclerza Scholza. Uważa tak aż 25,8 proc. badanych. Do tego 30,7 proc. myśli "raczej źle" o dłużących się wahaniach naszych zachodnich sąsiadów.
Na przeciwległym biegunie różnica rzuca się w oczy. Zaledwie 4,3 proc. pytanych twierdzi, że politycy niemieccy postąpili "zdecydowanie dobrze". Choć już odsetek osób, które oceniły tę postawę "raczej dobrze" wynosi 31,5 proc. W sumie daje to 35,8 proc., czyli niewiele ponad jedna trzecia Polaków ma pozytywną opinię, jak Niemcy komunikowali swoje decyzje ws. pomocy dla Ukrainy.
7,7 proc ankietowanych nie ma na ten temat zdania.
Presja na gabinet Scholza, aby przekazać Kijowowi niemieckie czołgi Leopard do walki z rosyjskim najeźdźcą trwała od dawna. Naciskał na to również polski rząd, wysyłając prośbę o wyrażenie zgody na wysłanie takiego sprzętu do Ukrainy. Chodziło zarówno o czołgi będące w dyspozycji Niemców, ale też takie, które są w innych krajach, ale zgodę na ich przekazanie i tak musiał wydać rząd w Berlinie.
25 stycznia wreszcie zapadła decyzja o wysłaniu Leopardów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak tłumaczył się Scholz
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oceniał wówczas , że czołgi "w krytycznym momencie rosyjskiej wojny mogą pomóc Ukrainie obronić się, zwyciężyć i zachować niezależność".
Jak tłumaczył to kanclerz Scholz? Jego zdaniem, decyzja o tych dostawach broni dla Ukrainy jest "zerwaniem z dziesięcioleciami praktyk państwowych" w Niemczech. - Teraz można powiedzieć, że w Europie to my i Wielka Brytania dostarczamy większość broni dla Ukrainy - mówił, dodając, że "Niemcy zawsze będą w czołówce, jeśli chodzi o wspieranie Ukrainy".
Szczególną uwagę zwróciły jednak inne słowa: - Dostarczając broń Ukrainie, zawsze będę miał na uwadze bezpieczeństwo Niemiec - stwierdził Scholz.
Z najnowszych doniesień wynika, że niemieckie ministerstwo gospodarki zatwierdziło eksport na Ukrainę do 178 czołgów Leopard 1 A5. Choć to, ile z nich zostanie faktycznie dostarczonych Ukrainie, zależy od wymaganych prac remontowych. Wcześniej minister obrony Boris Pistorius, który był w tym tygodniu w Kijowie, mówił, że Ukraina ma otrzymać "ponad 100 Leopardów 1A5".
Ciekawe są wyniki ostatniego sondażu telewizji ARD. 52 proc. Niemców uważa, że decyzja rządu o wysłaniu czołgów do Ukrainy była słuszna, a 39 proc. jest zdania, że był to błąd. Jednak fakt, że niemiecki rząd chce teraz dostarczyć Ukrainie czołgi bojowe Leopard najwyraźniej zwiększył liczbę tych, którzy są krytyczni wobec niemieckich dostaw broni: 35 proc. pytanych twierdzi obecnie, że wspieranie Ukrainy bronią idzie za daleko. Wynik ten jest o 9 punktów procentowych wyższy niż w styczniu (przed decyzją) - wynika z sondażu ARD Deutschlandtrend.
59 proc. twierdzi, że ma małe lub żadne zaufanie do Bundeswehry. To najniższy wynik od 1998 roku.
Scholz sprowokował Bidena?
W tym samym czasie, kiedy decyzję podjął rząd Scholza, o przekazaniu Ukrainie innej broni, czołgów Abrams, poinformował prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden, choć wcześniej też się wahał i zapowiadał, że takiego sprzętu Kijów na razie nie dostanie. Jak mówił, "Stany Zjednoczone i Europa są w pełni zjednoczone. - Dostawy Abramsów zajmą trochę czasu, ale szkolenie zacznie się tak szybko, jak to możliwe - powiedział prezydent USA.
Sondaż został zrealizowany przez United Surways dla Wirtualnej Polski w dniach 3-5 lutego metodą CAWI&CATI 50/50 na reprezentatywnej grupie 1000 Polaków.