Eksperci z Federalnego Urzędu Kryminalnego ostrzegają zwłaszcza przed fałszywymi 20-markowymi banknotami. Dwudziestki można względnie łatwo podrobić, ponieważ nie mają dodatkowego hologramu zabezpieczającego, w przeciwieństwie do innych banknotów o wyższych nominałach. Fałszerze upodobali sobie także tysiącmarkówki.
Według Urzędu Kryminalnego, fałszywki w znacznej mierze trafiają do Niemiec z Europy Wschodniej, zwłaszcza z Bułgarii. W najbliższych miesiącach - jak pisze Focus - należy się spodziewać dalszego zmasowanego napływu podrobionych marek.
Tylko na terenie Berlina agenci kryminalni przechwycili w minionych pięciu miesiącach siedem razy więcej sfałszowanych banknotów, niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Zarejestrowano 426 przypadków fałszerstw. Rok temu było ich jedynie 59. (aso)