Fałszywe maile z ING. Bank przestrzega swoich klientów
Przedstawiciele banku ING ostrzegają swoich klientów przed kolejną falą oszustw internetowych. Przez fałszywe maile, można stracić dostęp do konta, a nawet zebrane na rachunku środki. "Zachowaj szczególną ostrożność i nie klikaj w podane linki" - informuje komunikat wystosowany przez bank.
Chociaż oszustwa internetowe są coraz częściej wykrywane, wciąż wiele osób pada ich ofiarami. Przestępcy, by wyłudzić pieniądze, sięgają po coraz nowsze metody działania. W połowie listopada przed aż dwoma fałszywymi stronami przestrzegała Polska Grupa Górnicza. Teraz, do swoich klientów apelują przedstawiciele banku ING. Oszuści, rozsyłają fałszywe wiadomości informujące o konieczności zainstalowania aplikacji bezpieczeństwa.
Oszustwo na ING. Nie wolno klikać w link
Przed oszustwem przestrzega komunikat, zamieszczony na stronie internetowej banku ING. Jak informują jego przedstawiciele "oszuści twierdzą, że zablokowali Ci konto, ponieważ nie masz aplikacji bezpieczeństwa. Żeby ponownie korzystać z konta, namawiają Cię do zainstalowania tej aplikacji. Po kliknięciu w link, trafisz na stronę, gdzie masz podać swoje dane do bankowości. Jeśli podasz tam swoje dane, oszuści z pewnością je wykorzystają".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oszuści okradli 132 osoby na kwatery widmo w Zakopanem i nad morzem. Gigantyczne straty
Podany link kieruje do strony, która do złudzenia przypomina serwis bankowości internetowej. Wprowadzone w nim dane, takie jak login i hasło do konta bankowego, są natychmiast przechwytywane przez oszustów, którzy następnie wykorzystują je, by ukraść pieniądze swojej ofiary.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Fałszywy mail ING. Jak się uchronić przed oszustwem?
Na stronie banku przedstawiona została instrukcja, która ma pomóc uchronić się przed oszustwem. Przedstawione punkty mają uniwersalne zastosowane - warto je zapamiętać i stosować w przypadku każdej, podejrzanej wiadomości e-mail lub SMS. Po pierwsze nie należy klikać w linki, załączone do wiadomości. Najczęściej prowadzą one do fałszywych stron internetowych, przez nie także może zostać zainstalowane na urządzeniu złośliwe oprogramowanie.
W przypadku otrzymania wiadomości, warto dokładnie sprawdzić adres mailowy lub numer telefonu, z której pochodzi. Często zdarza się, że adres e-mail nadawcy zawiera nazwę instytucji, pod którą podszywają się oszuści - po niej następuje jednak ciąg losowych znaków. Podejrzenia powinny także wzbudzać nazwy zawierające literówki oraz adresaci, spoza listy kontaktów. Wiele instytucji przypomina, że ich przedstawiciele nigdy nie proszą o podanie loginów, haseł lub innych danych wrażliwych poprzez wiadomości SMS, maile lub telefon. W przypadku wątpliwości, warto samodzielnie zadzwonić do banku lub innej instytucji i zweryfikować otrzymane informacje.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ.