Fałszerze w kolejce do unijnej kasy
Polscy beneficjenci funduszy strukturalnych
zdążyli już złamać przepisy Unii Europejskiej i zainteresować
swoimi działaniami prokuratury - pisze "Gazeta Prawna".
28.06.2005 | aktual.: 28.06.2005 11:01
Fałszowanie faktur, poświadczanie nieprawdy w dokumentach i zakwestionowane przetargi - to tylko niektóre przykłady łamania przepisów. Jednymi z pierwszych podejrzanych są rodzice uczniów pobierających stypendia.
Kupowanie faktur, by na ich podstawie otrzymać refundację nieistniejących wydatków, to drugie takie przestępstwo, które odnotowaliśmy od momentu uruchomienia funduszy strukturalnych- mówi Paweł Magdziarek, naczelnik Biura Międzynarodowych Relacji Skarbowych w Ministerstwie Finansów. _ Podobny przypadek stwierdziliśmy przy środkach na restrukturyzację programów wiejskich._
Biuro odpowiada za kontrolę wykorzystania unijnej pomocy i jej zgodność z prawem UE. O naruszeniu unijnej dyrektywy dotyczącej kwalifikowania kosztów oraz podejrzeniu popełnienia przestępstwa potwierdzenia nieprawdy przy użyciu fałszywych dokumentów, do których doszło w powiecie sztumskim, już została powiadomiona Komisja Europejska.
Do Brukseli trafiły także informacje o naruszeniu przez jedną z wielkopolskich gmin ustawy o zamówieniach publicznych. Już sam sygnał o podejrzeniu nieprawidłowości wystarcza, by doprowadzić samorząd do poważnych kłopotów.
W Sztumie prokuratura zatrzymała do badań część faktur, które zostały złożone przez uczniów w programie stypendialnym realizowanym na terenie powiatu. Jeśli zarzuty dotyczące nieprawidłowości się potwierdzą, beneficjenci będą musieli zwrócić stypendia- wyjaśnia przedstawiciel Biura Międzynarodowych Relacji Skarbowych.