"Fakty i mity"z przeprosinami do proboszcza z Pabianic
Wydawca tygodnika "Fakty i mity", jego redaktor
naczelny i autor tekstu mają przeprosić na łamach kilku gazet
proboszcza z Pabianic, za naruszenie jego dóbr osobistych
stwierdzeniami zawartymi w artykule "Nie ma bata na prałata".
04.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Wydając we wtorek takie orzeczenie Sąd Okręgowy zasądził też solidarnie od pozwanych 5 tys. zł na rzecz Caritas Archidiecezji Łódzkiej.
Proces wytoczony przez księdza Ryszarda O. wydawcy tygodnika - spółce Błaja News sp. z o.o. w Łodzi, redaktorowi naczelnemu i autorowi artykułu - toczył się przed łódzkim sądem dwa lata. Według księdza, w tekście pojawiły się oszczerstwa, naruszające jego dobre imię.
W marcu 2000 roku w tygodniku opublikowano tekst pod tytułem "Nie ma bata na prałata", którego bohaterem był pabianicki proboszcz. Chodziło m.in. o rzekome sprzedawanie darów kościelnych i niewłaściwe rozliczenie się z dotacji od samorządu Pabianic.
Proboszcz pozwał do sądu wydawcę czasopisma, jego redaktora naczelnego oraz autora artykułu. Domagał się od nich przeprosin na łamach m.in. pozwanego tygodnika oraz 5 tys. zł na cel charytatywny.
Według sądu, zawarte w artykule sformułowania dotyczące zamiłowania powoda do pięknych kobiet, szybkich samochodów i hazardu oraz określenie, że biografia księdza proboszcza może służyć do nakręcenia filmu gangsterskiego, pornograficznego czy też horroru, naruszają dobre imię każdej osoby, a osoby duchownej w szczególności.
Sąd orzekł, że spółka Błaja News, redaktor naczelny Roman K. i autor artykułu mają przeprosić księdza na łamach tygodnika oraz trzech lokalnych gazet za naruszenie dóbr osobistych, solidarnie zapłacić 5 tys. zł na rzecz Caritasu wraz z odsetkami oraz 3.700 tytułem zwrotu kosztów procesu.
Wyrok nie jest prawomocny.(iza)