Ewakuowani Polacy są już w Erewaniu
Pierwsza grupa Polaków ewakuowanych z Gruzji czeka na lotnisku w stolicy Armenii Erewaniu na powrót do kraju. Na pokład ma wejść 96 osób, które przyjechały busami z Gruzji, w tym grupa Czechów.
10.08.2008 | aktual.: 11.08.2008 01:38
86 osób, dla których w samolocie zabrakło miejsc, zostało rozlokowanych w dwóch hotelach w Erewaniu. Mają wrócić do kraju w poniedziałek wieczorem.
Przedstawiciel polskiego MSZ Zenon Kuchciak powiedział PAP, że w Erewaniu jest jeszcze 30 Polaków, którzy samodzielnie przybyli do stolicy Armenii. Jak dodał, zgłaszają się kolejni chętni na powrót do Polski. Jeśli wszyscy nie zmieszczą się na pokład samolotu odlatującego w poniedziałek wieczorem, kolejny lot jest planowany na wtorek.
Wśród osób wylatujących z Erewania są obywatele polscy na stałe mieszkający w Gruzji, Gruzini polskiego pochodzenia oraz wielu turystów.
Wszyscy podkreślali, że są bardzo zmęczeni podróżą z Gruzji - ich przyjazd do stolicy Armenii opóźnił się o kilka godzin. Nie było innego wyjścia, tam trwa regularna wojna, zdrowie i bezpieczeństwo dzieci jest najważniejsze - mówili PAP ewakuowani Polacy.
Podkreślali też, że sytuacja w Tbilisi (stolica Gruzji) jest bardzo niebezpieczna. Jak mówili, nie było sensu narażać życia. Straszne zamieszanie i niepewność, to zostawiliśmy na szczęście za sobą - powiedział PAP jeden z ewakuowanych.
Cieszymy się, że niedługo wrócimy do Polski. Chcieliśmy mieć wspaniałe i egzotyczne wakacje, a najedliśmy się sporo strachu - powiedziała PAP jedna z turystek, która przyjechała do Tbilisi z narzeczonym.
Marcin Gietka