PolskaEwa Kopacz: przed nami wiele trudnych momentów i reform

Ewa Kopacz: przed nami wiele trudnych momentów i reform

Po wakacjach sejm zajmie się ustawami ws. in vitro - poinformowała marszałek sejmu Ewa Kopacz. Zapowiedziała także, że podczas najbliższego posiedzenia klubu PO został przedstawiony plan zadań na dalszą cześć kadencji, tzw. "nowe otwarcie". - Przed nami wiele trudnym momentów i reform - powiedziała marszałek sejmu.

Ewa Kopacz: przed nami wiele trudnych momentów i reform
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

- Chciałabym, żebyśmy taką poważną i odważną debatę przeprowadzili na sali sejmowej. Nie można odkładać tematów, które są niewygodne dla polityków, ale jednocześnie wiążące się z naszymi sprawami światopoglądu i wyznaniem. Chciałabym żebyśmy o tym odważnie na sali sejmowej dyskutowali - powiedziała Kopacz.

Pytana skąd takie zamieszanie w Platformie odnośnie terminu złożenia do laski marszałkowskiej projektu ustawy ws. in vitro, mówiła, że "popędzanie w tej kwestii nie jest wskazane".- Wszystko musi pójść po kolei. Najpierw musi być ustawa, a z tego co wiem tuż po wakacjach projekt Małgorzaty Kidawy-Błońskiej będzie przedstawiony do laski marszałkowskiej. Wcześniej będzie dyktowany w klubie, gdyż do tej pory nie było na to czasu - zaznaczyła Kopacz.

Marszałek sejmu zapowiedziała także, że podczas najbliższego posiedzenia klubu PO przedstawiony został plan zadań na dalszą część kadencji, tzw. "nowe otwarcie". - Przed nami wiele trudnym momentów i reform - powiedziała marszałek sejmu.

Dwa projekty PO ws. in vitro

W Platformie są dwie propozycje dotyczące in vitro - autorstwa posłanki Małgorzaty Kidawy-Błońskiej oraz ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. W klubie nie ma jednak zgody, który z tych projektów powinien być złożony w sejmie, dlatego do tej pory odkładano decyzję w tej kwestii.

Gowin chce, aby in vitro było dostępne tylko dla małżeństw; jego projekt nie przewiduje mrożenia zarodków; dopuszcza, by można było wytwarzać ich maksymalnie dwa, ale pod warunkiem, że oba miałyby być implantowane.

Z kolei Kidawa-Błońska chce dać dostęp do in vitro nie tylko małżeństwom, ale też parom i samotnym matkom (wszyscy będą musieli wykazać, że podjęli wcześniej leczenie w związku z niepłodnością). Kidawa-Błońska proponuje, aby zarodki można było mrozić, ale nie niszczyć. Projekt zakazuje selekcji zarodków i handlu nimi. W jej projekcie nie ma mowy o refundacji in vitro z budżetu państwa.

Projekt Kidawy-Błońskiej w kwietniu został przekazany władzom klubu Platformy, do tej pory jednak nie trafił do laski marszałkowskiej. Źródła we władzach klubu PO informowały, że czekają, aż do klubu wpłynie również projekt Gowina.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)