Ewa Kopacz: ekshumacje mają udowodnić tezę Antoniego Macierewicza
• Ewa Kopacz mówiła o sprawie ekshumacji w "Kropce nad i" w TVN24
• Kopacz: oni przez sześć lat oszukiwali, grani na nieszczęściu
• Według premier "dzisiaj zmusza się ludzi, by ponownie przeżywali horror"
25.10.2016 | aktual.: 09.11.2016 12:43
- Proszę mi powiedzieć, co powinno się zrobić z ludźmi, którzy przez sześć lat epatowali opinię publiczną, oszukiwali cynicznie, grali na tym nieszczęściu, opowiadali o wybuchach, sztucznej mgle i kilkanaście co najmniej wersji, które transferowano przez zespół, na czele którego stał Antoni Macierewicz. To oni nie wprowadzali opinii publicznej w błąd? Nie wprowadzali, oni okłamywali, i to cynicznie, i robią to nadal, i dzisiaj grają tym nieszczęściem - tak Ewa Kopacz powiedziała w "Kropce nad i" w TVN24.
- Dziś w tej sytuacji, w której ktokolwiek chce cokolwiek wyjaśnić, to nie ima się takich metod jak granie na cierpieniu tych ludzi. Ja byłam wtedy, gdy oni cierpieli tam w Moskwie, i to cierpieli zarówno z jednej strony sceny politycznej, jak i z drugiej. Ci ludzie autentycznie przeżywali horror. Dzisiaj tych, którzy nie chcą ponownie przeżywać tego horroru, zmusza się, żeby ponownie go przeżywali - powiedziała Ewa Kopacz w TVN24.
- Dzisiaj te ekshumacje będą służyć przede wszystkim grze politycznej, którą będzie się przeciągać po to, żeby udowodnić tezę, którą postawił sześć lat temu jeden człowiek ze swoim zespołem, a dokładnie Macierewicz - powiedziała Ewa Kopacz w "Kropce nad i" w TVN24.