Ewa Kopacz broni się ws. Smoleńska. "Ktoś zdecydował, że samolot ma wylądować"

- Jedynymi kłamcami są ci, którzy epatują Smoleńskiem i używają tego nieszczęścia, żeby ugrać w słupkach - powiedziała Ewa Kopacz w TVN 24. Premier stanowczo broniła się przed zarzutami związanymi ze wstrząsającymi zamianami ciał ofiar katastrofy smoleńskiej i uznała, że to PiS kłamie, wmawiając Polakom, że w Smoleńsku doszło do zamachu.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL
Magdalena Nałęcz-Marczyk

– Przecież nie byłoby tych ciał, gdyby nie było katastrofy. Ktoś musiał zdecydować, że lądują w tak ekstremalnych warunkach - dowodziła w TVN 24 Ewa Kopacz. Pytana o poczucie odpowiedzialności za bulwersujące wyniki ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej, premier przechodziła do tematu okoliczności samej tragedii.

- Jeśli w nagraniu z czarnej skrzynki kilka czy kilkanaście minut przed lądowaniem słyszymy, że decyzja nie jest jeszcze podjęta, to ktoś tę decyzję podjął. Ktoś zdecydował, że w tych trudnych warunkach ten samolot ma wylądować - kontynuowała.

Ofiary powinny spocząć we wspólnej mogile

Zdaniem Kopacz tragicznych pomyłek, do których doszło w trakcie pochówków ofiar, można było uniknąć. - W wielu krajach na świecie, gdzie są katastrofy, chowa się ludzi do wspólnej mogiły - twierdziła, odwołując się do doświadczeń z początków kariery zawodowej prowadzącej rozmowę Moniki Olejnik, która była obecna na miejscu katastrofy samolotu pasażerskiego w Lasku Kabackim 9 maja 1987 r..

Premier uznała, że gdyby - tak jak wtedy - pochowano ofiary we wspólnym grobie, cierpienie rodzin nie byłoby tak duże. – Nie byłam w momencie, kiedy wkładano te dłonie do trumien i wtedy, kiedy te szczątki układano w tych trumnach. W tym czasie zajmowałam się tymi, którzy mieli te ciała oglądać - opisywała swoją rolę po 10 kwietnia 2010 r.

PiS kłamie ws. Smoleńska

Premier przekonywała, że "osoby, które poleciały do Moskwy, to były osoby, które chciały jak najszybciej zabrać swoich bliskich do ojczystego kraju". - Można było podjąć dwie decyzje, albo zostawiamy ciało mojego bliskiego, bo nie jestem pewna - wyjaśniała. - I część na pewno tak zdecydowała, bo były osoby, które wracały razem ze mną z Moskwy, które nie rozpoznały swoich bliskich - mówiła.

- Jedynymi kłamcami są ci, którzy epatują Smoleńskiem i używają tego nieszczęścia, żeby ugrać w słupkach - stwierdziła i dodała, że to ludzie z PiS-u "przez 7 lat oszukiwali i wmawiali ludziom, że był zamach".

Źródło: TVN 24

Wybrane dla Ciebie

Partia Socjalistyczna zwycięża w wyborach samorządowych w Portugalii
Partia Socjalistyczna zwycięża w wyborach samorządowych w Portugalii
Chiny aresztowały pastora. USA grzmią: wrogość wobec chrześcijan
Chiny aresztowały pastora. USA grzmią: wrogość wobec chrześcijan
Tragiczne odkrycie na Mazowszu. Ciało dryfowało metr od brzegu
Tragiczne odkrycie na Mazowszu. Ciało dryfowało metr od brzegu
Najmłodsza sejmowa reporterka. Rodzice pozwali 50 osób ze szkoły
Najmłodsza sejmowa reporterka. Rodzice pozwali 50 osób ze szkoły
Polacy wierzą w Amerykanów na wypadek ataku. Najnowszy sondaż
Polacy wierzą w Amerykanów na wypadek ataku. Najnowszy sondaż
Trump ogłosił zakończenie wojny. Leci na Bliski Wschód
Trump ogłosił zakończenie wojny. Leci na Bliski Wschód
Płonie skład ropy na Krymie. Kolejne uderzenie Ukraińców
Płonie skład ropy na Krymie. Kolejne uderzenie Ukraińców
Szpieg w warszawskim ratuszu. Tomasz L. stanie przed sądem
Szpieg w warszawskim ratuszu. Tomasz L. stanie przed sądem
Słowa posła oburzyły ministra. "Oczekuję przeprosin"
Słowa posła oburzyły ministra. "Oczekuję przeprosin"
Rosja zbroi się na lata. Analitycy ostrzegają NATO
Rosja zbroi się na lata. Analitycy ostrzegają NATO
Trump przekaże Ukrainie upragnioną broń? "Muszę porozmawiać z Rosją"
Trump przekaże Ukrainie upragnioną broń? "Muszę porozmawiać z Rosją"
Netanjahu ogłasza zwycięstwo. Jednak zapowiada, że walka nadal trwa
Netanjahu ogłasza zwycięstwo. Jednak zapowiada, że walka nadal trwa