Europejska unia rasistowska
Realna liczba przypadków przestępstw i dyskryminacji o charakterze rasistowskim jest znacznie wyższa niż ta podawana przez oficjalne statystyki - to główny wniosek opublikowanego badania Agencji Praw Podstawowych UE na temat doświadczeń imigrantów i przedstawicieli mniejszości etnicznych.
22.04.2009 15:22
- Badanie ujawnia, jak wielka jest niechlubna liczba przypadków dyskryminacji i przestępstw o charakterze rasistowskim na obszarze UE. Oficjalne dane na temat przejawów rasizmu stanowią jedynie wierzchołek góry lodowej - oświadczył dyrektor Agencji Praw Podstawowych UE Morten Kjaerum.
55% migrantów i przedstawicieli mniejszości objętych badaniem prowadzonym przez mieszczącą się w Wiedniu Agencję jest zdania, że dyskryminacja ze względu na pochodzenie etniczne jest w ich kraju powszechna, a 37% twierdzi, że osobiście doświadczyło dyskryminacji w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
12% osobiście padło ofiarą przestępstwa o charakterze rasistowskim w ciągu ostatnich 12 miesięcy. 80% tych zdarzeń nie zostało jednak zgłoszonych policji.
Najgorzej mają Romowie
Największy poziom dyskryminacji odnotowano wobec Romów, z pośród których jeden na dwóch respondentów twierdził, że padł ofiarą dyskryminacji w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Wysoki poziom dyskryminacji odnotowano także wobec osób pochodzących z Afryki subsaharyjskiej (41%) i Afryki Północnej (36%).
Wyniki badania ujawniły także poczucie rezygnacji wśród mniejszości i imigrantów, przejawiające się brakiem pełnego przekonania do mechanizmów służących ochronie ofiar.
W komunikacie towarzyszącym raportowi, Agencja Praw Podstawowych wezwała rządy państw członkowskich UE do poprawy sytuacji. Zaapelowała o ulepszenie systemu zgłaszania i ewidencjonowania przypadków dyskryminacji oraz przestępstw o charakterze rasistowskim przy pełnym zastosowaniu prawa antydyskryminacyjnego. Agencja wezwała też do informowania w szerszym zakresie mniejszości zagrożonych dyskryminacją o przysługujących im prawach.
Rasiści są bezkarni
82% respondentów, którzy - jak twierdzili - padli ofiarą dyskryminacji, nie zgłosiło ostatniego przypadku dyskryminacji. Na pytanie o główny powód niezgłoszenia dyskryminacji, 64% respondentów odpowiedziało, że ich zdaniem zgłoszenie incydentu nie skutkowałoby podjęciem żadnych działań czy zmianą sytuacji. Jednocześnie 80% respondentów nie znało żadnej organizacji udzielającej porad lub wsparcia ofiarom dyskryminacji.
- Oznacza to, że sprawcy pozostają bezkarni, ofiary nie dochodzą sprawiedliwości, a ustawodawcy nie są w stanie podjąć odpowiednich kroków w celu przeciwdziałania powtarzającym się przypadkom naruszenia prawa - oświadczył Kjaerum.
Spośród wszystkich grup objętych badaniem, to Romowie są społecznością najbardziej narażoną na dyskryminację i przestępstwa o charakterze rasistowskim. - Sytuacja 12 milionów Romów mieszkających na obszarze UE jest bardzo niekorzystna. W zależności od kraju od 66 do 92%. Romów nie zgłosiło ostatniego przypadku dyskryminacji żadnej upoważnionej instytucji. Wątpliwości w odniesieniu do egzekwowania prawa oraz brak zaufania do wymiaru sprawiedliwości odnotowano u 65-100% respondentów narodowości romskiej.
Sytuację Romów w ostatnich 12 miesiącach Agencja zbadała w Bułgarii, Rumunii, Polsce, Grecji, Czechach, na Węgrzech, Słowacji.
Najwięcej, bo aż 64% Romów doświadczyło dyskryminacji w ostatnim roku w Czechach. Następne w kolejności są Węgry i Polska, gdzie odpowiednio 62% i 59% Romów doświadczyło dyskryminacji.
Polscy Romowie skarżyli się głównie na dyskryminację w prywatnych usługach, w szpitalach i szkołach oraz przy poszukiwaniu pracy.
Inga Czerny