Europejska telewizja dla Białorusi - wyrzucona z kablówki
Białoruska telewizja kablowa "Kosmos TV"
wstrzymała nadawanie rosyjskiego kanału RTVi, na którym od końca
lutego w ramach projektu finansowanego przez Komisję Europejską
był emitowany cotygodniowy program dla Białorusi "Okno na Europę"
- poinformowało radio "Swoboda".
Białoruski operator kablówki wyjaśnił, że w najbliższych dniach program nie będzie dostępny z powodów technicznych. Oznacza to, że RTVi będzie można odbierać na Białorusi tylko przez satelitę po wykupieniu karty dostępu. Program dla Białorusi miał być nadawany w niedziele i powtarzany kilkakrotnie w ciągu tygodnia.
Wraz z europejskim radiem, którego audycje też noszą nazwę "Okno na Europę", program jest produkowany w ramach rozstrzygniętego pod koniec stycznia przez Komisję Europejską przetargu wartości 2 mln euro. Programy mają wspierać przemiany demokratyczne na Białorusi.
Przetarg wygrała niemiecka firma public relations Media Consulta, która współpracuje m.in. z polskim partnerem Europejskie Radio dla Białorusi, a także partnerami z Litwy oraz białoruskimi dziennikarzami i organizacjami pozarządowymi. Emisję programów telewizyjnych ma zapewnić satelitarna stacja RTVi, nadająca z Niemiec.
Dyrektor telewizji RTVi Michaił Barszczewski powiedział radiu "Swoboda", że przedstawiciele operatora telewizji kablowej prywatnie przyznali, iż dostali polecenie "z góry". Zatelefonowano do nich i kategorycznie zażądano wyłączenia RTVi na czas wyborów.
Zdaniem Barszczewskiego, nerwową reakcję władz białoruskich mógł wywołać program poświęcony wyborom na Białorusi, Ukrainie i w Rosji, pokazany w niedzielę, który miał być powtórzony w środę. To był normalny program, obiektywny - zapewnił szef RTVi.
Dodał, że redakcja zwracała się nawet do ambasady białoruskiej w Moskwie, czy nie chce zamieścić w programie własnych materiałów, proponowała przeprowadzenie wywiadu z prezydentem Alaksandrem Łukaszenką. Wszystkie propozycje strona białoruska odrzuciła.