Europa wraca do Polski

Podpisany w Atenach traktat wieńczy długą drogę, jaką Polska przebyła w ciągu ostatnich 13 lat. Była to droga od państwa uwięzionego w obozie sowieckim do niepodległego kraju, który z własnej woli przyłącza się do europejskiej wspólnoty - komentuje w "Rzeczpospolitej" szef dziennika, Maciej Łukasiewicz.

Drugi powód do satysfakcji ma wymiar geopolityczny. Wraz z wejściem do UE, Polska, obecna już w sojuszu atlantyckim, staje się nieodwołalnie częścią Zachodu - świata, który zapewnia swoim obywatelom wolność i dostatek. Przez pół wieku nasz kraj oddzielała od tego świata żelazna kurtyna i gdyby nie ona, już od dawna bylibyśmy członkiem europejskiej wspólnoty. Toteż wbrew myślowym schematom, jakie wciąż pokutują w zachodniej części kontynentu, Polska nie tyle wraca do Europy, ile Europa wraca do Polski - zauważa autor.

Jego zdaniem, nie mamy powodu czuć się w nowej rodzinie obco, nikt bowiem mocniej niż Polacy w latach komunizmu - a także w poprzednich czasach narodowej niewoli - nie okazał tyle przywiązania do wolności i demokracji. Nie trzeba też nas uczyć znaczenia międzyludzkiej i międzynarodowej solidarności - pisze w komentarzu "Rzeczpospolitej" jej redaktor naczelny, Maciej Łukasiewicz.(an)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)