"Europa patrzy bezradnie". Bolesna ocena Hiszpanów ws. Ukrainy

Stany Zjednoczone i Rosja rozpoczynają odwilż, podczas gdy Europa bezradnie przygląda się, jak dwa mocarstwa negocjują warunki przyszłego porozumienia mającego zakończyć wojnę w Ukrainie - komentuje "La Vanguardia".

Amerykańsko-rosyjskie rozmowy w Rijadzie
Amerykańsko-rosyjskie rozmowy w Rijadzie
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/RUSSIAN FOREIGN MINISTRY PRESS SERVICE HANDOUT
Paulina Ciesielska

We wtorek oczy całego świata były zwrócone na Rijad, gdzie spotkali się przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Rosji, aby wstępnie omówić warunki zakończenia wojny w Ukrainie.

Rosja i USA działają na własną rękę

Europa, jak zapowiedział sekretarz stanu USA Marco Rubio, znajdzie miejsce przy stole negocjacyjnym w późniejszym czasie, bo, "aby zakończyć konflikt, muszą być ustępstwa ze wszystkich stron".

"W przededniu trzeciej rocznicy rosyjskiej inwazji na Ukrainę Europa bezradnie przygląda się, jak USA i Rosja na własną rękę negocjują warunki przyszłego porozumienia pokojowego na Ukrainie" - komentuje kataloński dziennik "La Vanguardia".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rubio celowo pominął Polskę? "Świadomy błąd"

Według "La Vanguardia", administracja Trumpa dąży do szybkiego rozwiązania konfliktu, co wiąże się z oddaniem Rosji okupowanych terenów i jej ponowną integrację z globalnym systemem.

"Wszystko wskazuje na to, że głównym celem Putina jest nie tylko wyjście z kryzysu i przywrócenie stosunków, ale także zreformowanie systemu bezpieczeństwa i podporządkowanie Ukrainy rosyjskim wpływom geopolitycznym, co oznacza brak obcych wojsk, brak ukraińskiej armii i brak pełnej suwerenności" - ocenia gazeta.

Dziennik zauważa, że dotychczasowe kroki administracji Trumpa "podobają się" Kremlowi. Rosja liczy nie tylko na zdobycze terytorialne, ale także na nowe otwarcie gospodarcze, w tym zniesienie sankcji i powrót zachodnich firm na rosyjski rynek.

Spotkanie liderów europejskich w Paryżu pokazało, że UE potrafi wykazać jedność w obliczu lekceważenia ze strony USA. Jednak Europa wciąż jest podzielona w kwestii wysłania wojsk na Ukrainę. "La Vanguardia" podkreśla, że słabość UE w tej sprawie stawia ją w tyle za Stanami Zjednoczonymi.

Czytaj także:

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainieusarosja

Wybrane dla Ciebie