"Europa patrzy bezradnie". Bolesna ocena Hiszpanów ws. Ukrainy
Stany Zjednoczone i Rosja rozpoczynają odwilż, podczas gdy Europa bezradnie przygląda się, jak dwa mocarstwa negocjują warunki przyszłego porozumienia mającego zakończyć wojnę w Ukrainie - komentuje "La Vanguardia".
We wtorek oczy całego świata były zwrócone na Rijad, gdzie spotkali się przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Rosji, aby wstępnie omówić warunki zakończenia wojny w Ukrainie.
Rosja i USA działają na własną rękę
Europa, jak zapowiedział sekretarz stanu USA Marco Rubio, znajdzie miejsce przy stole negocjacyjnym w późniejszym czasie, bo, "aby zakończyć konflikt, muszą być ustępstwa ze wszystkich stron".
"W przededniu trzeciej rocznicy rosyjskiej inwazji na Ukrainę Europa bezradnie przygląda się, jak USA i Rosja na własną rękę negocjują warunki przyszłego porozumienia pokojowego na Ukrainie" - komentuje kataloński dziennik "La Vanguardia".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rubio celowo pominął Polskę? "Świadomy błąd"
Według "La Vanguardia", administracja Trumpa dąży do szybkiego rozwiązania konfliktu, co wiąże się z oddaniem Rosji okupowanych terenów i jej ponowną integrację z globalnym systemem.
"Wszystko wskazuje na to, że głównym celem Putina jest nie tylko wyjście z kryzysu i przywrócenie stosunków, ale także zreformowanie systemu bezpieczeństwa i podporządkowanie Ukrainy rosyjskim wpływom geopolitycznym, co oznacza brak obcych wojsk, brak ukraińskiej armii i brak pełnej suwerenności" - ocenia gazeta.
Dziennik zauważa, że dotychczasowe kroki administracji Trumpa "podobają się" Kremlowi. Rosja liczy nie tylko na zdobycze terytorialne, ale także na nowe otwarcie gospodarcze, w tym zniesienie sankcji i powrót zachodnich firm na rosyjski rynek.
Spotkanie liderów europejskich w Paryżu pokazało, że UE potrafi wykazać jedność w obliczu lekceważenia ze strony USA. Jednak Europa wciąż jest podzielona w kwestii wysłania wojsk na Ukrainę. "La Vanguardia" podkreśla, że słabość UE w tej sprawie stawia ją w tyle za Stanami Zjednoczonymi.