Eryk Mistewicz: afera podsłuchowa to czarne dni polskiego dziennikarstwa
- Żyjemy w czasach, w których arystokracja rozumu musi wpływać na jakość życia społecznego i debaty publicznej. Lepszy świat tworzy się poprzez media, głównie przez media publiczne - stwierdził medioznawca i doradca polityczny Eryk Mistewicz w programie "Polityka przy kawie", gdzie komentował rozwój mediów, głównie publicznych oraz tzw. aferę podsłuchową.
- Świat nowych mediów będzie lepszy, uczciwszy i lepiej zorganizowany. Ale jeszcze dużo przed nami, co pokazała afera podsłuchowa; to były czarne dni polskiego dziennikarstwa - podkreślił Mistewicz.
O roli mediów zaczęto dyskutować m.in. po opublikowaniu przez "Wprost" nagrań z nielegalnych podsłuchów prywatnych rozmów czołowych polskich polityków. Jako pierwsza szeroko dyskutowana była rozmowa szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką i byłym ministrem Sławomirem Cytryckim o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS. Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym. Do rozmowy miało dojść w lipcu 2013 roku.
Źródło: TVP Info,WP.PL