Erdogan grozi krajowi NATO: Przyjdziemy do was w środku nocy
Turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan straszy swojego greckiego sąsiada i partnera z NATO. Oskarża Ateny o militaryzację greckich wysp na wschodzie Morza Egejskiego. Stosunki między państwami od dawna są napięte.
- Niezależnie od tego, jaki kraj nas niepokoi, jakikolwiek kraj nas zaatakuje, naszą reakcją zawsze będzie stwierdzenie: bez wątpienia moglibyśmy najechać wroga w środku nocy - powiedział turecki prezydent w czwartek w Pradze, podczas szczytu założycielskiego tzw. Europejskiej Wspólnoty Politycznej. Zgromadzenie zainicjowali przywódcy 44 państw - 27 państw członkowskich UE i 17 spoza niej, w tym m.in. Wielkiej Brytanii, Turcji, państw Europy Wschodniej czy Bałkanów Zachodnich.
Erdogan, który swoje wystąpienie podczas tego spotkania wykorzystał, by grozić sąsiadowi, podobne ostrzeżenia wobec Grecji kierował już na początku września. "Frankfurter Allgemeine Zeitung" przypomina, że podobnych sformułowań "przyjdziemy w środku nocy" turecki przywódca używał już wcześniej, na przykład w związku z operacjami wojskowymi w Syrii czy Iraku.
Erdogan grozi Grecji: "Przyjdziemy w środku nocy"
Prezydent Turcji odniósł się także do sprawy szwedzkiej akcesji do NATO, którą Ankara blokuje oskarżeniami o wspieranie przez ten kraj terroryzmu i zarzutami o sympatyzowanie z członkami zdelegalizowanej Kurdyjskiej Partii Pracy (PKK).
- Dopóki organizacje terrorystyczne będą demonstrować na ulicach Szwecji i dopóki w szwedzkim parlamencie będą terroryści, Turcja nie będzie miała pozytywnego nastawienia do szwedzkiego członkostwa - powiedział Erdogan.
Szwecja i Finlandia wystąpiły o przyjęcie w NATO w połowie maja, w związku z agresją Rosji na Ukrainę. Ich protokołów akcesyjnych nie ratyfikowały tylko dwa kraje Sojuszu - właśnie Turcja i Węgry.
Powodem konfliktu pomiędzy Grecją i Turcją są wyspy na Morzu Egejskim. Prezydent Erdogan oskarża Ateny o "okupację" i uzbrojenie zdemilitaryzowanych obszarów. W odpowiedzi na groźby Ankary greckie MSZ oświadczyło: - Będziemy informować naszych sojuszników i partnerów o treści prowokacyjnych oświadczeń, aby było jasne, kto podważa spójność naszego sojuszu w niebezpiecznym okresie.
Zdaniem Turcji, wyspy Morza Egejskiego zostały przekazane Grecji na mocy traktatów z 1923 i 1947 roku, pod warunkiem że Ateny nie będą ich militaryzować. Jednak podłożem konfliktu nie są jedynie zbrojenia terytoriów morskich, ale także praw do surowców, zasięgu przestrzeni powietrznej i statusu niektórych wysp. Ankara zarzucała Atenom, że usiłują pozbawić ją zysków z eksploatacji podmorskich złóż naftowych.