PolskaEpiskopat nie zgadza się na "próby ograniczenia nauczania religii w szkołach"

Episkopat nie zgadza się na "próby ograniczenia nauczania religii w szkołach"

- Religia nie jest przedmiotem dodatkowym. Jest to przedmiot do wyboru, który staje się obowiązkowy po złożeniu oświadczenia przez rodziców lub pełnoletnich uczniów - pisze w oświadczeniu przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski, bp Marek Mendyk.

Episkopat nie zgadza się na "próby ograniczenia nauczania religii w szkołach"
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Kamionka/REPORTER

Oświadczenie Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski zostało wydane w związku z "próbami ograniczania zajęć z religii w przedszkolach i szkołach publicznych" - informuje rzecznik Episkopatu, ks. Paweł Rytel-Andrianik.

„Nie ma podstaw do organizowania zajęć z religii wyłącznie na pierwszych bądź tylko ostatnich godzinach lekcyjnych. Uczniom, którzy nie uczęszczają na lekcje religii, szkoła ma zapewnić opiekę na czas trwania tych zajęć” - czytamy w oświadczeniu bpa Mendyka.

Biskup zaznacza, że przedszkole i szkoła mają obowiązek zorganizowania zajęć z religii dla grupy nie mniejszej niż 7 uczniów, a zgodę na zmniejszenie wymiaru godzin religii do jednej tygodniowo może wyrazić jedynie biskup diecezjalny na pisemną prośbę dyrekcji szkoły.

"Wystarczy raz złożyć deklarację"

"Religia nie jest przedmiotem dodatkowym. Jest to przedmiot do wyboru, który staje się obowiązkowy po złożeniu stosownego oświadczenia przez rodziców lub pełnoletnich uczniów" - przypomina duchowny.

Bo Mendyk podkreśla też, że rodzice lub pełnoletni uczniowie wyrażają wolę udziału w zajęciach religii w formie pisemnej. "Dawanie rodzicom do wypełnienia przygotowanych wcześniej formularzy z zapisem: „religia (tak/nie)” jest niezgodne z obowiązującym prawem. Oświadczenie nie musi być ponawiane każdego roku. Deklaracja raz złożona obowiązuje do czasu jej ewentualnego wycofania” - pisze w oświadczeniu.

Ratusz chce zmian w nauce religii

Pomysł zmniejszenia liczby godzin religii w warszawskich szkołach powstał w związku z tym, że we wrześniu wejdzie do szkół tzw. "podwójny rocznik". Naukę w szkołach średnich rozpoczną zarówno absolwenci podstawówek, jak i gimnazjów. Mowa o 44 tys. uczniów. Dla porównania w ubiegłym roku do stołecznych liceów i techników poszło 19 tys. uczniów. Mogą być problemy z salami, brakować będzie również nauczycieli do przeprowadzenia lekcji.

Wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska zwróciła się do metropolity warszawskiego kard. Kazimierza Nycza z prośbą o zmniejszenie liczby godzin religii w klasach pierwszych z dwóch do jednej w tygodniu.

Do sprawy odniósł się rzecznik archidiecezji warszawskiej ks. Przemysław Śliwiński. - Jeśli w danej szkole będzie taki problem, dyrektor złoży prośbę do kurii. Obaj warszawscy biskupi zadeklarowali, że każdą prośbę będą rozpatrywali indywidualnie. Nie można tego rozpatrywać w taki sposób, że odtąd każdy uczeń pierwszej klasy będzie miał jedną godzinę religii tygodniowo. Zgoda dotyczy tylko tych szkół, w których faktycznie będą problemy lokalowe, a dyrektorzy złożą taki wniosek - wyjaśnił ks. Śliwiński.

Religia tylko na pierwszej i ostatniej lekcji?

Z kolei warszawska radna Agata Diduszko-Zyglewska napisała interpelację do prezydenta Warszawy z pytaniem, "czy od przyszłego roku szkolnego w przepełnionych warszawskich szkołach nieobowiązkowe lekcje religii trafią wreszcie na koniec planu po lekcjach obowiązkowych?". Chodzi o zlikwidowanie niepotrzebnych "okienek" w zajęciach dla dzieci, które nie chodzą na religię.

Odpowiedziała jej wiceprezydent Renata Kaznowska, zapewniając, że ratusz zwróci się do dyrektorów szkół, aby tworząc plan zajęć w przyszłym roku szkolnym, zwracali uwagę na umieszczanie zajęć nieobowiązkowych "po" lub "przed" zajęciami obowiązkowymi.

Źródło: Episkopat.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1982)