Epidemia w szkole podstawowej w Lublinie. Zajęcia odwołane do piątku

Na stronie internetowej szkoły można znaleźć komunikat, że od 11 grudnia do 13 grudnia wszystkie zajęcia szkolne są odwołane z powodu licznych zachorowań dzieci. Nieczynna będzie także świetlica szkolna. Dyrekcja szkoły ma przekazać dalsze informacje rodzicom, którzy przyjdą w czwartek na zaplanowane wcześniej zebrania.

Według informacji "Kuriera Lubelskiego", problemy zdrowotne dzieci zaczęły się już we wtorek, kiedy do gabinetu pielęgniarki zgłosiło się ponad 20 uczniów. Wszystkie dzieci miały podobne objawy: uskarżały się na silne bóle brzucha i biegunkę, część miała także wymioty. W środę rano w kolejce do pielęgniarki ustawiły się kolejne dzieci z takimi samymi dolegliwościami. Tego dnia z 504 uczniów, którzy mieli pojawić się w szkole, przyszło tylko 214. Dyrekcja, po alarmie pielęgniarki postanowiła działać i zamknęła szkołę.

W środę w szkole pojawili się pracownicy sanepidu, którzy dokładnie skontrolowali placówkę. Podejrzewa się, że w ubiegłym tygodniu jedna z osób pracujących w szkolnej kuchni miała podobne objawy do tych, które teraz zgłaszały dzieci. W szkole wprowadzono surowy reżim sanitarny.

- Podejrzewamy zakażenie rotawirusami, które przenoszone są drogą pokarmową - powiedziała "Kurierowi Lubelskiemu" Irmina Nikiel, szefowa lubelskiego sanepidu.

Gwałtowne zatrucia dotyczą w tym momencie tylko jednej szkoły. - Nie wpłynęły do nas żadne niepokojące sygnały z innych placówek. Niestety, w wyniku zakażenia, piątka dzieci z SP nr 21 została poddana hospitalizacji - dodaje Nikiel.

Źródło: Radio Lublin, Kurier Lubelski, Dziennik Wschodni