Elżbieta Witek na mównicy. Na sali słychać krzyki. "Nie przejmuję się"
Przemówienie Elżbiety Witek w Sejmie było przerywane. Posłanka zapewniła jednak, że to jej nie powstrzyma. - Pani poseł, takie okrzyki z ław mnie kompletnie ani nie deprymują, ani się nimi nie przejmuję - zapewniła z mównicy.
- To, co się w tej chwili dzieje, jest całkowitym złamaniem prawa we wszystkich rozmiarach i wymiarach - powiedziała w Sejmie Elżbieta Witek, odnosząc się do działań nowego rządu.
I dodała: - Państwo, mam wrażenie, chcecie, żeby ta sytuacja wszystkim Polakom spowszedniała. Najpierw uderzenie w polskie media (...), posłów trzeba zamknąć w więzieniu, (...) teraz zamach na Prokuraturę Krajową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kary za mowę nienawiści. Padł konkretny termin
Witek zaapelowała do polityków opozycji.- Zastanówcie się, macie czas. Bo to nie od Tuska i Bodnara czy Sienkiewicza (...) zależy łamanie prawa (...), ale od was. Złamaliście przyrzeczenie złożone w Sejmie i przykładacie rękę do niszczenia państwa polskiego, to wszystko będzie zapamiętane i rozliczone - podkreśliła.
Jej zdaniem "chodzi o wprowadzanie swojego prawa, żeby zamknąć do więzienia tych, którzy myślą inaczej (...), zamknięcie telewizji, ogłupienie społeczeństwa".
W tym momencie z sali słychać było okrzyki ze strony ław Platformy Obywatelskiej.
- Pani poseł, za kilka lat dzieci i wnuki zapytają, po której stronie byliście. Ja byłam po właściwej stronie zawsze - zareagowała z sejmowej mównicy posłanka PiS.
Witek mówi o "więźniach politycznych". Apeluje o opamiętanie
I dodała: - Mamy więźniów politycznych, czy wam się to podoba, czy nie. Nawiązała do sytuacji Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
- 11 stycznia zobaczyliście, że (...) nad wami jest suweren. (...) Za chwilę łamanie prawa zejdzie do poziomu województw, powiatów i gmin. Jest czas, żebyście się zreflektowali. (...) Wasi wyborcy są przerażeni - stwierdziła.
I zapewniła, że kolejne okrzyki jej nie powstrzymają. - Pani poseł, takie okrzyki z ław mnie kompletnie ani nie deprymują, ani się nimi nie przejmuję - dodała Witek.