Elżbieta Witek atakuje Holandię. "Nie będziemy chłopcem do bicia"
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek podczas specjalnej konferencji prasowej powiedziała, że ma zastrzeżenia wobec Holandii, która - w jej opinii - nie przestrzega praworządności. W poniedziałek identyczne stanowisko przedstawili politycy Zjednoczonej Prawicy.
Marszałek Sejmu wyraziła "zdumienie" i "rozczarowanie" przyjęciem przez izbę niższą holenderskiego parlamentu wniosku ws .skargi przeciwko Polsce do TSUE.
Według Witek Holandia ma pozwalać na wyprowadzanie miliardów euro, które zamiast trafiać do budżetu UE, lądują w rajach podatkowych. List w tej sprawie marszałek przekazała ambasador Królestwa Niderlandów. To kolejny głos polskich polityków ws. Holandii. W poniedziałek w podobnym tonie wypowiadali się wiceministrowie Sebastian Kaleta, Janusz Kowalski oraz eurodeputowany Dominik Tarczyński. Przekazali oni Ministerstwu Sprawiedliwości raport, który ma obnażać luki holenderskiego fiskusa.
To odpowiedź na uchwałę, którą 1 grudnia przyjęła izba niższa holenderskiego parlamentu. Wzywa ona w niej swój rząd do podjęcia kroków w celu postawienia Polski przed Trybunałem Sprawiedliwości UE. Holendrom nie podoba się to, że Polska wciąż nie wytłumaczyła się w sposób zadowalający z powołania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Elżbieta Witek powtórzyła za Dominikiem Tarczyńskim, że Polska nie będzie "chłopcem do bicia". Politycy Zjednoczonej Prawicy życzyliby sobie, aby uruchomić art. 7 ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej wobec Holandii, na podstawie którego na kraj mogłyby być nakładane sankcje finansowe.
Marszałek Sejmu zabrała głos również w innych tematach. - Te słowa nie powinny były absolutnie paść, zwłaszcza że to była eucharystia. Jak najbardziej uważam, że to było bardzo niestosowne - powiedziała Witek pytana o słowa o. Tadeusza Rydzyka podczas urodzin Radia Maryja.
Zdaniem Witek wniosek o odwołanie Jarosława Kaczyńskiego jest "żenujący". Marszałek nie widzi też niczego złego w przejęciu Polska Press przes Orlen.