Wczoraj późnym wieczorem podczas pierwszej w tej kampanii debaty kandydatów na prezydenta Donald Tusk i Włodzimierz Cimoszewicz starli się bardzo elegancko, delikatnie, niemal pieszczotliwie. Nie oskarżali się wzajemnie, nie wytykali błędów. Widzowie w napięciu czekali, który z nich pierwszy wyciągnie "broń".