PolskaEkstradycja włoskiego mafiosa dopuszczalna

Ekstradycja włoskiego mafiosa dopuszczalna

20.04.2004 14:25

Krośnieński sąd okręgowy uznał
dopuszczalność ekstradycji z Polski do Włoch włoskiego mafiosa
Francesca S., zatrzymanego w marcu w Krośnie (Podkarpacie).
Mężczyzna od tamtego czasu przebywa w areszcie.

O ekstradycję Francesca S. zwróciła się strona włoska. Rzecznik sądu Arkadiusz Trojanowski poinformował, że wniosek o wydalenie z Polski złożył też adwokat ściganego mafiosa, a on sam nie protestował. Decyzja sądu, w przypadku braku zażalenia, uprawomocni się po siedmiu dniach. Wówczas sąd przekaże swą decyzję wraz z aktami sprawy do Ministerstwa Sprawiedliwości, które rozpocznie procedurę.

Wtorkowemu posiedzeniu sądu towarzyszyły specjalnie środki ostrożności. Nie wpuszczono na salę m.in. synów Włocha. Istniało bowiem podejrzenie - na podstawie informacji od Interpolu - że planowana jest próba odbicia przestępcy, ale nie wiadomo kiedy i gdzie.

Włoch przebywał w areszcie deportacyjnym pod zarzutami znanymi z listów gończych, m.in. trzech zabójstw, podpaleń, gróźb i masakrowania zwłok. Nie przyznał się w prokuraturze do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień.

Do zatrzymania Francesca S. doszło w połowie marca w Krośnie. W akcji brali udział funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego z Rzeszowa i Krakowa. Współpracowali z policjantami włoskimi. Przy zatrzymanym nie znaleziono broni.

W noc poprzedzającą akcję w kilku punktach miasta zorganizowano zasadzki, licząc na to, że ścigany właśnie tam się pojawi. Francesco S. został zatrzymany na ulicy. Był wyraźnie zaskoczony, nie spodziewał się zatrzymania.

Jak wynika z informacji policji, 51-letni Francesco S. był niekwestionowanym szefem organizacji mafijnej we Włoszech. Ścigano go międzynarodowym listem gończym, tzw. czerwonym listem. Ma na swym koncie zabójstwa, przemyt, oszustwa na szkodę państwa, pranie brudnych pieniędzy, podpalenia. Uznano go też za winnego "bezpośredniego zabijania" lub "kierowania zabójstwami członków rywalizujących grup przestępczych". Włosi poszukiwali go od 12 lat.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także